Szkoła Zawodowa nr 4 Opolu kształci przedsiębiorczą młodzież

Iwona Kłopocka-Marcjasz
Iwona Kłopocka-Marcjasz
Partnerem serwisu "16 plus" jest prezydent Opola.
Partnerem serwisu "16 plus" jest prezydent Opola.
W Zespole Szkół Zawodowych nr 4 są uczniowie, którzy już prowadzą swoje firmy i zarabiają. Siłą szkoły jest mocne osadzenie w środowisku lokalnym i solidne przygotowanie do zawodu.
Partnerem serwisu "16 plus" jest prezydent Opola.
Partnerem serwisu "16 plus" jest prezydent Opola.

Partnerem serwisu "16 plus" jest prezydent Opola.

Jak zostać młodym przedsiębiorcą? Jak zaplanować własną firmę? Skąd czerpać pomysły na rozwój samodzielności? Takie pytania to codzienność w praktycznym kształceniu zawodowym w Zespole Szkół Zawodowych nr 4 im. Bronisława Koraszewskiego.

- Kształcimy już kolejne pokolenie pracowników i pracodawców. Często rodzice - nasi absolwenci - przyprowadzają swoje dzieci do naszej szkoły, by kontynuować rodzinne tradycje. Siłą naszej szkoły jest faktyczne osadzenie w środowisku lokalnym i solidne przygotowanie do prawdziwego zawodowego życia - mówi szkolna koordynatorka projektów edukacyjnych, których celem jest uczenie przedsiębiorczości w praktyce, nauczycielka ekonomii Justyna Pelińska.

Przedsiębiorczość i nabyte w szkole umiejętności jej praktycznego zastosowania są nieodłącznym elementem kształcenia zawodowego, zarówno na poziomie szkoły średniej zawodowej, jak i zasadniczej.
Szkoła ma swoich liderów przedsiębiorczości. Krzysztof Janiszewski z klasy trzeciej ZSZ, kształcącej w zawodzie kucharz, od ponad roku jest właścicielem małej gastronomii. Jego bar "Kwiat Lotosu" mieści się w Górażdżach.

- Znalazłem ciekawy lokal, pomyślałem, że warto spróbować. Rodzice zaakceptowali mój pomysł i tak oto jako 19-latek stałem się przedsiębiorcą. Sporo mam pracy, ale i dużo satysfakcji - uśmiecha się Krzysztof Janiszewski. - Najlepsze jest to, że na bieżąco weryfikuję swoją szkolną wiedzę z praktyką. Można powiedzieć, że w tej chwili korzystam z bezpłatnych porad prawnych i ekonomicznych u swoich nauczycieli, uczestnicząc w zajęciach szkolnych. Nie boję się, że po ukończeniu szkoły rynek mnie zniszczy, bo wiem jak się w nim poruszać i na co zwracać szczególną uwagę - dodaje.

Dobry fach w ręku to podstawa, a kreatywni zawsze się odnajdą na rynku pracy. Tę zasadę potwierdza uczennica klasy drugiej Publicznego Technikum nr 2, kształcącej w zawodzie technik obsługi turystycznej. Ania Cybulska jest blogerką i youtuberką. Oswoiła te zawody całkiem nieźle. Pracuje od kilku lat. Najpierw to była zabawa w sieci, poznawanie jej możliwości, budowanie wizerunku. Potem, gdy pojawiły się konkretne oferty współpracy, zrobiła się z tego poważna sprawa. - Dzięki tym dwóm portalom rozwinęłam swoje zainteresowania - fotografię i podróżowanie. Na blogu pojawiają się zawsze zdjęcia mojego autorstwa. Współpracowałam z kilkoma firmami. Moja praca polega na prowadzeniu blogowej akcji promocyjnej ich produktów. Blog Ani http://lifemizip.blogspot.com/ ma już swoją pozycję w sieci, odwiedza go wielu stałych użytkowników. - Stworzona przeze mnie społeczność jest interesującym rynkiem docelowym dla firm produkujących młodzieżową odzież czy kosmetyki. Firmy proponują pewną (niedużą) kwotę, Ania wybiera produkty z ich oferty o tej wartości i robi sobie w nich lub z nimi zdjęcia, które umieszcza na blogu.

Nawiązywanie nowych kontaktów handlowych jest nieocenionym doświadczeniem, zwłaszcza, że korespondencję handlową prowadzi w języku angielskim. - Siedzę w swoim pokoju, robiąc zakupy w Korei czy Chinach. Czy można mieć lepsze doświadczenia rynkowe przed dorosłym zawodowym życiem? - mówi Ania.

Praktyka czyni mistrza

Uczniowie Publicznego Technikum nr 2, kształcącego w zawodzie technik żywienia i usług gastronomicznych, praktykują sumiennie. - Codziennie od godziny 5 pracuję w rodzinnej firmie piekarskiej w Chrząszczycach. Jestem kierowcą i dostarczam świeże pieczywo do sklepów - mówi Patrycja Wilczek, uczennica klasy trzeciej technikum. Oprócz tego dziewczyna poznaje tajniki produkcji piekarsko-cukierniczej, uczy się fachu, który kiedyś zapewni jej utrzymanie.

Podobny sposób realizowania zawodowych pasji wybrała jej koleżanka z klasy, Natalie Hupka, która w rodzinnym biznesie restauracyjnym odpowiada za obsługę gości. - To, że rodzice pozwalają mi na taką samodzielność jest jak najlepszy staż w dobrej firmie. Tradycją śląskich rodzin jest wychowanie przez pracę. Sama wiem czego chcę się nauczyć. Planuję, wykonuję, poprawiam, rozwijam się - wylicza Natalie.

Przedsiębiorczym (i wzorowym - średnia 5,2 ) uczniem jest też Piotr Józef, uczeń klasy drugiej w zawodzie technik handlowiec. W rodzinnej firmie odpowiada za prowadzenie dokumentacji handlowej, uczy się prowadzenia korespondencji z klientami, obsługuje zamówienia, sporządza oferty.

- Przyglądając się zaangażowaniu naszych uczniów w rozwój własnych kompetencji widzimy potencjał na przyszłość - podsumowuje szkolny doradca zawodowy, Jacek Dziedzic. - Nasi absolwenci wychodzą ze szkoły jako doświadczeni pracownicy. Mają kapitał, który potem procentuje. - Nie bez powodu otrzymaliśmy kilka lat temu tytuł MEN - Lider Edukacji Zawodowej. Wysoka jakość kształcenia to nieustające zobowiązanie - podsumowuje dyrektor Bożena Czapska - Czoch.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska