Szkołę w Lasowicach postawili na zgliszczach

Archiwum
Jesienią 1949 roku do Lasowic Wielkich przywieziono część materiałów budowlanych i rozpoczęto kopanie fundamentów. Szkoła została zbudowana na 2-hektarowej działce. Budowa trwała blisko cztery lata.
Jesienią 1949 roku do Lasowic Wielkich przywieziono część materiałów budowlanych i rozpoczęto kopanie fundamentów. Szkoła została zbudowana na 2-hektarowej działce. Budowa trwała blisko cztery lata. Archiwum
Z okazji 60-lecia szkoły podstawowej w Lasowicach Wielkich były wieloletni dyrektor placówki Lech Hrywna wydał książkę "Z powojennych kronik lasowickiej szkoły". Stojący do dzisiaj okazały gmach został zbudowany jako... fuszerka.

Historia powojennego szkolnictwa w Lasowicach Wielkich rozpoczęła się jednak od wojennego wandalizmu. Kiedy w styczniu 1945 roku do wioski (noszącej wówczas niemiecką nazwę Groß Lassowitz) weszli Sowieci, rozpoczęły się gwałty, grabieże i podpalenia.

- Żołnierze radzieccy spalili szkołę ewangelicką i zdemolowali szkołę katolicką - opowiada Lech Hrywna, znawca historii lokalnej, autor książki "Z powojennych kronik lasowickiej szkoły".

Powojenną szkołę w Lasowicach Wielkich trzeba było budować na zgliszczach. 15 maja 1945 roku pierwszym kierownikiem szkoły został Stefan Roszkowski. Pochodził z Suwałk, w czasie wojny więziony był w obozie koncentracyjnym Mauthausen. Razem z nim do Lasowic Wielkich przyjechała żona Jadwiga, również nauczycielka. Do szkoły zapisano 47 uczniów, ale na lekcje chodziło tylko 27, a wkrótce ta liczba jeszcze się zmniejszyła.

- Przyczyną była słaba znajomość języka polskiego wśród ówczesnych mieszkańców Lasowic Wielkich - wyjaśnia Lech Hrywna. - Do tego dzieci były obciążone pracą na gospodarstwach, ponieważ ojcowie jeszcze nie wrócili z wojny albo zginęli na froncie.

Nauka odbywała się w jedynej ocalałej klasie w zdemolowanej przez Sowietów szkole katolickiej. Dzieci starsze uczyły się w godz. 8.00-11.00, a młodsze w godz. 11.00-13.00.

W czasie wakacji w 1945 roku wyremontowano klasy i mieszkania dla nauczycieli. Wynajęto plebanię ewangelicką, w której utworzono trzy sale lekcyjne. Ławki wypożyczono ze szkół w Kuźni i Osi.

Początkowo nie wszyscy uczniowie mieli nawet zeszyty, nie mówiąc o podręcznikach. Dlatego dzięki pomocy miejscowej
gorzelni kupiono 60 zeszytów dla dzieci z najuboższych rodzin.

Wkrótce w szkole zrobiło się za ciasno, dlatego w 1949 roku Gminna Rada Narodowa podjęła uchwałę w sprawie budowy nowej. Władze powiatu zgodziły się na wydzielenie 2-hektarowej działki.

Jesienią 1949 roku rozpoczęły się prace. Budowa trwała blisko cztery lata. 29 sierpnia 1953 roku dokonano częściowego
odbioru budynku nowej szkoły, ale uczniowie rozpoczęli naukę jeszcze w starych murach.

Uroczyste otwarcie gmachu nastąpiło 11 października 1953 roku. W imieniu uczniów przemawiał Edward Sadowy z kl. VII (szkołą podstawowa była wtedy 7-klasowa).

Już po czterech latach kierowniczka lasowickiej szkoły Krystyna Kałwak (mieszkanka Kowali koło Praszki) alarmowała władze oświatowe w Oleśnie, że pękają piece w klasach, okna są źle osadzone, w szkole jest bardzo zimno i nie ma bieżącej wody. Uczniowie z Osi dowożeni byli do szkoły wozem konnym. Dopiero w 1958 roku zbudowano toalety.

Podczas wakacji w lasowickiej szkole organizowano kolonie letnie m.in. dla studentek w ramach Hufca Pracy Socjalistycznej. W 1972 roku lasowicka placówka została Zbiorczą Szkołą Gminną, a w następnym roku rozpoczęto budowę Domu Nauczyciela.

Od 1999 roku w lasowickiej szkole utworzono zespół składający się z podstawówki i gimnazjum.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska