Szkolna wyprawka ratuje wiele rodzin

Krystyna Wawryczuk z Opola jest mamą czwórki dzieci. W domu nigdy się nie przelewało, ale odkąd jej mąż stracił pracę, jest jeszcze ciężej. Kobieta z drżeniem serca myśli o nadchodzącym roku szkolnym.

- Mam troje dzieci w wieku szkolnym i jak się tak zliczy to, co trzeba wydać na zeszyty, przybory i inne akcesoria to wychodzi duża kwota - przyznaje. - W ubiegłym roku wyprawienie do szkoły tylko dwójki kosztowało mnie 700 zł. Przy trójce będzie jeszcze drożej - wzdycha.

Dla rodziny, która utrzymuje się z zasiłku dla bezrobotnych i świadczeń rodzinnych wybawieniem jest ministerialna wyprawka. Mogą się o nią ubiegać rodzice dzieci, które w tym roku rozpoczynają naukę w II, III lub VI klasie szkoły podstawowej, klasie III szkoły ponadgimnazjalnej (dotyczy to zarówno zawodówek, jak i liceów ogólnokształcących oraz techników), a także uczniowie szkół muzycznych.

Wielkość wsparcia zależy m.in. od tego, do której klasy idzie dziecko. W przypadku uczniów klasy II lub III szkoły podstawowej wynosi ono do 225 złotych, uczniów VI klasy podstawowki - do 325 zł, a uczniów klasy III liceum - do 445 zł. Dzieci niepełnosprawne mogą dostać do 770 zł.

Pomoc ma trafić do najbardziej potrzebujących, dlatego rządowa wyprawka kierowana jest między innymi do dzieci z rodzin, których dochód na jednego członka nie przekracza 539 zł.

Wniosek mogą złożyć również ci, których kondycja materialna była lepsza, ale teraz znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej na skutek choroby lub śmierci jednego z rodziców. Na tej samej zasadzie o wsparcie mogą starać się rodziny, które wychowują troje lub więcej dzieci jak i rodziny dotknięte przemocą, alkoholizmem lub narkomanią. Takie przypadki będą jednak rozpatrywane indywidualne.

Programem objęci są również uczniowie niepełnosprawni. W ich przypadku nie obowiązuje kryterium dochodowe. Na wyprawki ministerstwo przeznaczyło w tym roku ponad 156 milionów złotych.

To, jaką kwotę ostatecznie dostanie rodzic, zależy m.in. od etapu nauki, na którym jest dziecko. Jeśli okaże się, że pieniędzy jest za mało, pomoc oferują gminne ośrodki pomocy społecznej.

- Kwota jaką możemy przyznać na zakup przyborów szkolnych zależy od indywidualnej sytuacji rodziny - wyjaśnia Małgorzata Kozak, wicedyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Opolu. - O takie wsparcie mogą starać się zarówno osoby o niskim dochodzie, jak i te które na skutek nieszczęśliwego splotu wypadków, nie są w stanie sfinansować wyprawki. W ubiegłym roku takich rodzin mieliśmy blisko 250.

To nie jedyne formy wsparcia, na jakie mogą liczyć potrzebujący w przededniu roku szkolnego. Pomoc - jak w poprzednich latach - szykuje również Caritas w ramach akcji "Tornister pełen uśmiechów". - Każdego roku nasza wyprawka trafia do około 200 dzieci - mówi Artur Wilpert z Caritas diecezji opolskiej. - Oprócz plecaka znajdują się tam oczywiście zeszyty i niezbędne przybory szkolne.

Wyłowienie tych, którym trzeba pomóc należy do parafialnych zespołów Caritas. Kampania trwa cały sierpień. W tym miesiącu prowadzona jest ogólnopolska zbiórka SMS-owa, z której dochód przeznaczony jest na zakup szkolnych wyprawek.

Równolegle, do specjalnych koszy wystawionych w parafiach w całej Polsce można wkładać podstawowe artykuły szkolne, które znajdą się później w wyprawkach przygotowywanych przez wolontariuszy.

Akcję można wesprzeć wysyłając SMS z hasłem "Tornister" na numer 72052 (koszt to 2,46 zł) oraz poprzez wpłatę na konto Caritas z dopiskiem "Tornister pełen uśmiechów".
- Mamy darczyńców, którzy pamiętają o nas co roku i bardzo liczymy na to, że i tym razem nas wspomogą - mówi Artur Wilpert. - Im więcej pieniędzy uda nam się zebrać, tym bogatsza będzie wyprawka.