Szkolne wydatki rujnują rodziców

Redakcja
- Kupiłam sobie podręcznik do historii, jest w niezłym stanie, a dużo tańszy od nowego - mówi Ewelina Szynter, uczennica Zespołu Szkół Ogólnokształcących im. Gzowskiego w Opolu. Obok Andrzej Figiel, właściciel opolskiej księgarni "Puchacz”.
- Kupiłam sobie podręcznik do historii, jest w niezłym stanie, a dużo tańszy od nowego - mówi Ewelina Szynter, uczennica Zespołu Szkół Ogólnokształcących im. Gzowskiego w Opolu. Obok Andrzej Figiel, właściciel opolskiej księgarni "Puchacz”. Paweł Stauffer
Wyposażenie ucznia przed nowym rokiem szkolnym kosztuje średnio 700 zł. Połowę tego pochłaniają podręczniki.

Mariola Kawecka z Opola była pewna, że się przesłyszała, gdy okazało się, że za podręczniki dwójki swoich dzieci ma zapłacić 800 zł. Jej syn idzie do czwartej klasy, a córka zaczyna gimnazjum.

- Niestety, właśnie do tych klas książki są najdroższe. Jeden i drugi komplet kosztuje około 400 zł - mówi Alicja Sneka, właścicielka księgarni "Suplement". Rodzice czwartoklasistów nie mają jednak wyboru. Właśnie wchodzi nowa podstawa programowa i do tej klasy obowiązują zupełnie nowe podręczniki.

- Kupiłam komplet dla syna, a dla córki do gimnazjum wzięłam tylko ćwiczenia. Pozostałe książki muszę zdobyć używane - mówi Mariola Kawecka. - A przecież podręczniki to nie wszystko. Trzeba jeszcze kupić zeszyty i różne przybory, córka chce nowy plecak, garderoba obojga dzieci też wymaga uzupełnienia. Skąd na to wszystko brać pieniądze?

Na początku roku szkolnego portfele rodziców mających uczące się dzieci chudną w błyskawicznym tempie. W ubiegłym roku szkolne wydatki na jedno dziecko w Polsce wyniosły 668 zł. Niemal połowa Polaków wydała na edukacyjne potrzeby swych dzieci ponad 800 zł. W tym roku nie będzie mniej.

Domowe budżety od lat najbardziej rujnują koszty podręczników. Stanowią one ponad połowę ogólnych wydatków szkolnych. W tamtym roku rodzice przeżyli szok, bo ceny gwałtownie skoczyły w związku z likwidacją zerowej stawki VAT. Ale to nie koniec wzrostu cen.

- Wydawnictwa po cichu i drobnymi kroczkami podnoszą ceny. Te same podręczniki co przed rokiem, w tej samej szacie graficznej, teraz kosztują o 3 zł drożej - mówi Alicja Sneka z "Suplementu". - Przeciętna cena szkolnego podręcznika to obecnie 30 zł, a ćwiczeń - 16 zł. Najdroższe są książki do nauki języków obcych - kosztują 80-90 zł.

W tym roku wyłącznie na nowe książki skazani są także rozpoczynający naukę w liceach, ale podręczniki dla nich kosztują 300 zł (bez języków), a to mniej niż do pierwszej klasy podstawówki.
Rosnące ceny sprawiają, że rozkwita handel używanymi podręcznikami.

- Zaniosłam do skupu dwie duże reklamówki używanych książek do podstawówki i gimnazjum. Połowa poszła do kosza, bo okazało się, że podręczniki już są nieaktualne, ale za resztę dostałam 140 zł - mówi Alina Groś, mama 16-latki, która idzie do liceum.

- Bo i sprzedaż, i kupno używanych książek naprawdę rodzicom się opłaca - mówi Andrzej Figiel właściciel księgarni "Puchacz", w której można kupić nowe i używane podręczniki. - Używane komplety mogą kupić nawet o połowę taniej niż nowe. Dokładnie wiemy, jakie książki są aktualne, a które wyszły już z użycia. Ludzie przyjeżdżają do nas na zakupy z całego województwa.

Handel podręcznikami z drugiej ręki kwitnie też w internecie. Przemysław Klemczak z serwisu ogłoszeń lokalnych Tablica.pl przyznaje, że takiego zainteresowania nie było od lat.

- Szkolne podręczniki to obecnie jeden z najbardziej pożądanych produktów w naszym serwisie. Z całego kraju mamy 40 tysięcy ogłoszeń w tej kategorii - mówi Klemczak.

Z tej oferty bardzo chętnie korzystają uczniowie z małych miejscowości, w których nie ma skupu podręczników z drugiego obiegu. Oni swoją wyprawkę kompletują przed ekranem komputera.

Jak co roku największe wydatki przed 1 września ponoszą rodzice pierwszoklasistów, których trzeba wyposażyć od zera, we wszystko. Komplet książek z ćwiczeniami dla 7-latka kosztuje 350 zł. Do tego tornister, piórnik, zeszyty, kredki, farbki, strój na zajęcia sportowe. Nawet jeśli szkolne mundurki odeszły już w zapomnienie, dziecko "do szkoły" też trzeba jakoś ubrać.

- Przygotowując się do szkolnego debiutu córki, wydatki rozłożyłam na trzy miesiące, co nie zmienia faktu, że to wszystko kosztowało mnie blisko tysiąc złotych! - podkreśla Małgorzata Pilarz z Kędzierzyna. - Mogło być taniej, ale chciałam, żeby córka miała rzeczy ładne i markowe.

Na szkolne przybory polscy rodzice wydadzą średnio 130-150 zł. Na ubranie i obuwie około 200 zł. Dodatkowe zajęcia (językowe, sportowe, artystyczne) będą kosztowały około 280 zł miesięcznie na jedno dziecko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska