Dwuipółmetrowy mur znajduje się na tyłach liceum. Wybudowano go kilkadziesiąt lat temu. Kilkanaście lat temu pojawiła się na nim pierwsza rysa. Potem z roku na rok mur miał się coraz gorzej. Teraz rysa zamieniła się w dużą dziurę, a mur zaczął się niebezpiecznie przechylać w stronę boiska SP 1.
- To jest realne zagrożenie dla uczniów podstawówki. Od strony mojej szkoły mur nie wygląda tak źle, ale kiedy przejdzie się na tyły, to widać, że niewiele mu brakuje, by się przewrócił. Co będzie, jeżeli stanie się to w momencie, kiedy będą tam uczniowie? - mówi Danuta Katorosz, dyrektor liceum.
W czerwcu dyrektor V LO wysłała w tej sprawie pismo do urzędu miasta. W lipcu na terenie szkoły pojawiła się komisja, której zadaniem była ocena stanu muru. Wykonano również ekspertyzę budowlaną. Wynika z niej, że mur trzeba natychmiast zabezpieczyć.
- Nie mamy możliwości zabezpieczenia muru. Wydaje mi się, że trzeba będzie go rozebrać i wybudować od nowa. Będzie miał na to wpływ również konserwator zabytków, bo mur znajduje się w zabytkowej strefie - mówi dyrektor. Koszt inwestycji obliczono na 40 tysięcy złotych. Pieniądze mają zostać przeznaczone nie tylko na zabezpieczenie muru, ale również na zagospodarowanie terenu wokół niego.
- Kiedy mur będzie już gotowy, wzdłuż niego chcemy utworzyć pas zieleni. Mamy ładną salę gimnastyczną, udało nam się wyłożyć płytkami plac wokół niej. Do pełni szczęścia pozostaje jeszcze tylko ten mur - mówi dyrektor.
Decyzja w sprawie przyznania pieniędzy na ten cel zapadnie w trakcie dzisiejszej sesji rady miasta.
Szkolny brzydal
Jan
Mur oddzielający podwórko V liceum ogólnokształcącego od szkoły podstawowej nr 1 grozi zawaleniem.