Szkoły biorą się za formę uczniów

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Długa przerwa w Żędowicach, uczniowie szaleją na szkolnym dziedzińcu na zajęciach aerobiku.
Długa przerwa w Żędowicach, uczniowie szaleją na szkolnym dziedzińcu na zajęciach aerobiku. Radosław Dimitrow
Na przerwie uczniowie wspinają się i ćwiczą aerobik, a na lekcji przyrządzają zdrowe potrawy.

Od kilku lat nasi uczniowie ćwiczą aerobik na szkolnym dziedzińcu - mówi Małgorzata Kozioł, dyrektor Zespołu Szkolno-Gimnazjalnego w Żędowicach w pow. strzeleckim. - Z głośników dudni muzyka, że hej, ale mnie to nie przeszkadza. Z przyjemnością patrzę, jak młodzież wyczynia różne wygibasy. To przecież dla ich zdrowia.

ZSG z Żędowic uczestniczy w programie edukacyjnym pod hasłem "Trzymaj formę". Od 2006 r. do udziału w nim są zachęcane szkoły w całej Polsce.

Chodzi o to, by nakłonić uczniów do zdrowego stylu życia, codziennej aktywności fizycznej i właściwego odżywiania. Nikt nikomu niczego nie narzuca, to dyrektorzy, nauczyciele i uczniowie sami decydują, jak chcą go realizować.

- Na początku zainteresowanie programem "Trzymaj formę" na Opolszczyźnie było niewielkie, ale w tym roku uczestniczy w nim już 195 szkół podstawowych i gimnazjalnych, liczących ogółem 24 tysiące uczniów - podkreśla Joanna Głogowska, kierownik Oddziału Promocji Zdrowia i Oświaty Zdrowotnej Wojewódzkiej Stacji Sanitarno- Epidemiologicznej w Opolu, która nadzoruje program. - To duży sukces, a pomysłowość wielu szkół może zaimponować.

Jak dotąd najbardziej się wyróżnia szkoła w Żędowicach. Uczniowie mają tu salę gimnastyczną z lustrami, szarfami, ciężarkami i piłkami do ćwiczeń, dzięki czemu mogą się poczuć jak w klubie fitness, co ma ich zachęcić do ruchu.

Ponadto szkoła wyposażyła uczniów w kijki do nordic walking i często mieszkańcy Żędowic mogą zobaczyć, jak klasy wraz z nauczycielami maszerują dziarskim krokiem przez wieś.

- Nasza wuefistka jest też instruktorką tańca, więc uczniowie korzystają podwójnie - dodaje Małgorzata Kozioł. - Prowadzimy w szkole również zespół ludowy, zapraszamy na warsztaty nawet choreografów z legendarnego "Śląska".

Wkrótce w specjalnie odnowionej i wymalowanej na różne kolory sali, pojawi się basen z piłeczkami oraz tor przeszkód dla najmłodszych uczniów: zjeżdżalnia, drabinki itp. Skąd szkoła bierze na to pieniądze?

- Piszemy różne wnioski i projekty, za które bywamy często nagradzani - odpowiada Małgorzata Kozioł. - Ostatnio władze strzeleckie przyznały nam 5 tys. zł w nagrodę za napisanie wniosku "Sprawne ciało, otwarty umysł". Chcemy te pieniądze przeznaczyć na zakup zdrowych produktów, z których dzieci przygotują pokazowe potrawy, a potem zaprosimy wszystkich na degustację.

- Akcji zdrowotnych było dotąd mnóstwo, o wielu już zapomnieliśmy, natomiast program "Trzymaj formę" rozkwita - podkreśla Joanna Głogowska. - Jego celem jest trwała zmiana zachowań u dzieci. Małymi krokami, a nie szybko i pod przymusem. Bo to nic nie da. Jeśli zabronimy uczniom kupowania chipsów w szkolnym sklepiku, to, jak zechcą, zaopatrzą się w nie w sklepie za rogiem. Dziecko ma samo zrozumieć, że zdrowiej będzie zjeść jabłko czy wypić niegazowaną wodę zamiast coli.

Szkoły robią co mogą, by odciągnąć uczniów od komputerów i telewizorów oraz nakłonić ich, żeby polubili owoce i warzywa bardziej niż hamburgery. W Zespole Szkół w Chróścicach w sali gimnastycznej pojawiła się ściana wspinaczkowa. W opolskim PG nr 7 odbyło się spotkanie z farmaceutą, który mówił o suplementach diety, a uczniowie obliczali, ile powinni prawidłowo ważyć.

Publiczne Gimnazjum w Kościerzycach wydało dodatek do szkolnej gazetki pod hasłem "Trzymaj formę ponad normę". Trafił on do mieszkańców, a druk tysiąca egzemplarzy sfinansował Urząd Gminy w Lubszy.

Według sanepidu, warte naśladowania są też liczne i oryginalne pomysły uczniów i nauczycieli z Gimnazjum w Lasowicach Wielkich.

- Bardzo dużą wagę przywiązujemy do zdrowej kuchni - zaznacza Magdalena Pawicka, nauczycielka wuefu, koordynator projektu. - Pewnego dnia daliśmy klasom po pół godziny, żeby uczniowie przygotowali pyszne i zarazem zdrowe drugie śniadanie. Wywiązali się znakomicie.

Gościliśmy też uczniów z partnerskiej szkoły z Węgier, z którymi wspólnie sporządzaliśmy potrawy, wybierając z obu kuchni to, co najwartościowsze dla zdrowia. A w minioną sobotę odbył się u nas festyn rodzinny, były zawody sportowe i degustacja soków. Wcześniej kupiliśmy owoce i je wyciskaliśmy.

Dostaliśmy z gminy 300 zł z funduszu antyalkoholowego i chyba spożytkowaliśmy je bardzo dobrze.
- Ważne jest, by do programu zaprosić wszystkich: dyrektorów, nauczycieli, uczniów oraz ich rodziców - mówi Joanna Głogowska. - I coraz częściej się to udaje. W niektórych szkołach nauczyciele jedzą drugie śniadanie razem z uczniami. To byłby obciach, gdyby nauczyciel świecił złym przykładem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska