Szkoły znów czeka mała rewolucja

Artur  Janowski
Artur Janowski
Archiwum
Opole nie planowało w najbliższych latach zamykania szkół. Jeśli jednak trzeba będzie zamykać gimnazja, to ratusz jest na to gotowy.

W środę ratusz podsumował to, co zmieniło się w miejskiej oświacie w 2014 i 2015 roku. Zmian było sporo, ale niebawem szkoły znów czeka mała rewolucja.

PiS, który wygrał wybory parlamentarne, chce m.in. zamykać gimnazja i spowodować powrót sześciolatków do przedszkoli. Znów funkcjonowałyby 8-klasowe szkoły podstawowe.

- Widzę to jako łączenie gimnazjów ze szkołami ponadgimnazjalnymi lub podstawowymi. Dzisiejsze licea nie do końca spełniają swoją rolę - mówi Irena Koszyk, naczelnik wydziału oświaty w ratuszu. Koszyk przypomina, że miasto nie pozbywało się budynków szkolnych. Nikt nie mówi też o likwidowaniu przedszkoli, choć w tym roku po raz pierwszy od wielu lat pojawiły się w nich wolne miejsca.

- Zmiany w systemie oświaty mogą powodować ruchy kadrowe, ale nie sądzę, aby były one duże - mówi Koszyk. - Mogą być problemy z programami nauczania, ale z drugiej strony bardzo pozytywnie oceniam większą liczbę godzin historii w szkołach. Dziś ich brakuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska