Szlachetna Paczka trafiła do 470 rodzin na Opolszczyźnie

Redakcja
Gizela Komor nie kryła radości na widok dziewięciu paczek, które w sobotę przyniosły do niej wolontariuszki: Diana Turzańska (z lewej), Martyna Jachowicz i Agnieszka Pawlików.
Gizela Komor nie kryła radości na widok dziewięciu paczek, które w sobotę przyniosły do niej wolontariuszki: Diana Turzańska (z lewej), Martyna Jachowicz i Agnieszka Pawlików. Sławomir Mielnik
Do 470 najbiedniejszych rodzin z Opolszczyzny trafiły w weekend świąteczne prezenty w ramach akcji Szlachetna Paczka. Opolanie brali w akcji już po raz siódmy.

- Aż tyle tego! - Gizela Komor nie mogła ukryć radosnego zaskoczenia na widok dziewięciu pokaźnych pudeł, które o godz. 15 w sobotę wniosły do jej mieszkania wolontariuszki Szlachetnej Paczki. - Ubrania, jedzenie. Ulubiona nutella dla moich chłopaków! W końcu wystarczy nam na święta, a nawet po nich jeszcze coś zostanie - cieszyła się otwierając kolejne pakunki. Ale najbardziej oczy jej rozbłysły na widok dwóch powieści. - To jest to, o czym marzyłam - powiedziała tuląc książki do piersi.

Taka radość zapanowała w weekend w 470 opolskich rodzinach, podczas finału Szlachetnej Paczki.

- To więcej, niż przed rokiem. Ale najważniejsze, że dla wszystkich rodzin, zgłoszonych do pomocy, znaleźli się darczyńcy. To wielki sukces. Nie wszędzie to się udało. W piątek uruchomiliśmy magazyn zastępczy dla rodzin ze Świętokrzyskiego, bo tam nie udało się pozyskać odpowiedniej liczby darczyńców - mówi Diana Turzańska, wolontariuszka Szlachetnej Paczki odpowiedzialna za kontakt z mediami.

Tych 470 rodzin to 470 przykładów biedy, samotności, nieszczęść, borykania się z okrutnym losem. Dzięki hojności Opolan na świąteczny czas zamieniło się w kilka tysięcy powodów do radości.

Przy akcji pracowało na Opolszczyźnie 264 wolontariuszy. To oni nawiązywali kontakt z biednymi rodzinami, spisywali ich potrzeby, a potem troszczyli się, by darczyńcy jak najlepiej spełnili marzenia oczekujących świątecznej pomocy.

Wśród nich były trzy licealistki z II LO w Opolu - Beata Krzak, Ania Łagodzińska i Kasia Psuj - w podwójnej roli: jako wolontariuszki (po raz drugi) i darczyńcy (po raz piąty). Skrzyknęły kilkadziesiąt osób, głównie kolegów ze szkoły, do wspólnego działania. Udało im się zebrać ponad 3 tys. zł. Ich paczka była ogromna - aż 22 pudła, a wśród prezentów m.in. pralka i biurko.

- Kiedy raz się zaangażuje w tę akcję, nie sposób przestać. To już się robi nawyk. Przed świętami trzeba zmobilizować znajomych, by razem sprawić komuś radość - mówią dziewczyny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska