Szpital tymczasowy w Opolu przygotowuje się na IV falę pandemii. Będzie gotowy przyjąć 140 pacjentów

Mateusz Majnusz
Mateusz Majnusz
W trakcie trzeciej fali pandemii zdarzały się dni, gdy szpital miał zajęte wszystkie łóżka. Wiele wskazuje na to, że podczas kolejnej, czwartej już fali koronawirusa w Polsce, sytuacja może się powtórzyć.
W trakcie trzeciej fali pandemii zdarzały się dni, gdy szpital miał zajęte wszystkie łóżka. Wiele wskazuje na to, że podczas kolejnej, czwartej już fali koronawirusa w Polsce, sytuacja może się powtórzyć. USK w Opolu
Choć obecnie w szpitalu tymczasowym przebywa tylko sześciu pacjentów, lekarze nie mają wątpliwości, że już za kilka tygodni nastąpi wzrost hospitalizacji spowodowanych koronawirusem. Chorować będą głównie osoby niezaszczepione oraz te, które do tej pory nie przeszły zakażenia.

Szpital tymczasowy, który został zlokalizowany w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym rozpoczął działalność 27 grudnia 2020 roku. Od tego czasu niemal codziennie przyjmowani są do niego nowi pacjenci, ponieważ jest to obecnie jedyna placówka medyczna na Opolszczyźnie, która skupiona jest wyłącznie na walce z pandemią.

Obecnie przebywa w nim sześciu pacjentów, w tym trzech na odcinku intensywnej terapii. Do tej pory przyjęto do szpitala 641 pacjentów, z których 220 zmarło.

- Pokazuje to tylko, z jak niebezpiecznym wirusem mamy do czynienia – mówi dr Marek Piskozub, kierownik szpitala tymczasowego w Opolu.

Liczna personelu będzie zwiększana

W ostatnich czterech miesiącach pracy było znacznie mniej niż dotychczas, co pozwoliło lekarzom i pielęgniarkom odpocząć po trudzie wielogodzinnych dyżurów, pracy w kombinezonie w przepełnionym szpitalu tymczasowym.

- Liczba personelu dostosowana jest do aktualnej liczby pacjentów, żeby zapewnić chorym pełną, 24-godzinną opiekę. Jako kierownictwo szpitala tymczasowego jesteśmy w kontakcie z personelem pracującym u nas w czasie trzeciej fali koronawirusa i w miarę rosnącej liczby pacjentów liczba personelu będzie zwiększana - wyjaśnia dr Piskozub.

Do pracy w szpitalu tymczasowy oddelegowanych jest na stałe kilku pracowników USK w Opolu, w tym m.in. kierownik, pielęgniarki koordynujące, a z pozostałymi pracownikami medycznymi, zatrudnionymi na stałe w innych placówkach regionu i spoza zawierane są umowy na czas wykonywanej w szpitalu tymczasowym pracy.

- W każdej chwili jesteśmy w stanie zwiększyć maksymalne obłożenie w szpitalu i przyjąć nawet 140 pacjentów – zapewnia dr Marek Piskozub.

Dzięki szczepionce można uniknąć ciężkiej hospitalizacji

W trakcie trzeciej fali pandemii zdarzały się dni, gdy szpital miał zajęte wszystkie łóżka, a karetki z pacjentami musiały być odsyłane do innych placówek. Wiele wskazuje na to, że podczas kolejnej, czwartej już fali koronawirusa w Polsce, sytuacja może się powtórzyć.

- To w głównej mierze zależy od nas samych. Jest bowiem tylko jeden sprawdzony sposób na to, aby uniknąć ciężkiego zachorowania i konieczności hospitalizacji. Są to oczywiście szczepionki – mówi dr Wiesława Błudzin, konsultant wojewódzki do spraw chorób zakaźnych.

Jednocześnie podkreśla, że choć szczepionki nie chronią nas całkowicie przed zachorowaniem, to dają 99 proc. skuteczności, że z powodu COVID-19 nie umrzemy.

- Taki argument powinien starczyć każdemu, kto jeszcze się nie zaszczepił. Naprawdę nie ma na co zwlekać, bo najgorsze co możemy teraz zrobić, to poczekać, aż przypadków będzie tak dużo, że z powodu strachu pójdziemy się zaszczepić. To powinniśmy zrobić już teraz – dodaje dr Błudzin.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska