Ze stanowiska dyrektora kozielskiego ZOZ-u sam zrezygnował Marek Staszewski, który dostał propozycję pracy w szpitalu klinicznym w Opolu. Chciał odejść już we wrześniu, ale władze powiatu poprosiły go, by pokierował jednostką trochę dłużej, by zdążyć z wyborem następcy.
Datę odejścia Staszewskiego przedłużano o kolejne miesiące, ale 1 grudnia definitywnie pożegnał się z Kędzierzynem-Koźlem. Mimo to nowego dyrektora wciąż nie ma.
Sama komisja konkursowa powstała na początku października. W jej skład weszli radni powiatowi i członkowie zarządu powiatu: starosta Małgorzata Tudaj, wicestarosta Józef Gisman (przewodniczący komisji konkursowej), Danuta Wróbel, Dariusz Szymański, Jadwiga Kuźbida, Andrzej Krebs i Andrzej Lachowicz. Na jakim etapie jest praca komisji i dlaczego nie wykonała ona jeszcze swojej pracy?
- W środę komisja zbiera się na posiedzeniu, musimy rozstrzygnąć pewne wątpliwości proceduralne - powiedział nam Józef Gisman. Pojawiły się bowiem wątpliwości prawne, czy komisja w takim składzie może w ogóle wybierać dyrektora szpitala. Już podczas wyboru członków komisji, na październikowej sesji rady powiatu, pojawiły się pierwsze spory. Starosta Małgorzata Tudaj zaproponowała kandydaturę dr Danuty Gmyrek, ordynator oddziału dziecięcego z wieloletnim stażem. Nie uzyskała ona jednak większości niezbędnej, by wejść w skład tego gremium.
Jeśli w środę komisja po konsultacjach z prawnikami uzna, że jej skład uniemożliwia wybranie dyrektora szpitala, to trzeba będzie zwołać nadzwyczajną sesję rady powiatu i zmienić skład. Potem zwołać kolejne posiedzenie komisji (te nie mogą być zwoływane częściej niż raz na tydzień). Teoretycznie więc najszybciej nowego dyrektora moglibyśmy poznać w środę 13 grudnia.
ZOZ w Kędzierzynie-Koźlu to jedna z największych placówek w województwie i jeden z największych pracodawców w powiecie. Tutejsi samorządowcy już wielokrotnie spierali się o to, kto ma tu zostać dyrektorem, rywalizowały między sobą różne frakcje. Bywały komiczne sytuacje. Cztery lata temu doszło do ucieczki ówczesnej wicestarosty z gabinetu, by przez brak kworum zablokować odwołanie jednego z dyrektorów. Spierano się wówczas, czy w momencie aktu głosowania pani wicestarosta była już za drzwiami, czy jeszcze nie.
Zobacz też: Opolskie Info [1.12.2017]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?