Do kuriozalnego incydentu doszło ostatnio w Oleśnie. Policjanci znaleźli na mieście kompletnie pijanego mężczyznę. Zawieźli go na komendę policji przy ulicy Klonowej.
Zgodnie z przepisami pijana osoba przed umieszczeniem w policyjnej izbie zatrzymań musi zostać zostać przebadana przez lekarza.
Zatrzymany mężczyzna miał 2,6 promila w wydychanym powietrzu, nie omieszkał jednak poinformować mundurowych, że choruje na astmę, a nie ma przy sobie leków, co stanowi zagrożenie dla jego życia.
- Zatrzymani mają prawo zgłosić zły stan zdrowia, a my mamy wtedy obowiązek wezwać służby medyczne - mówi mł. asp. Stanisław Filak, rzecznik policji w Oleśnie.
Policjanci musieli zatem wezwać pogotowie ratunkowe.
Karetka systemowa firmy Falck stacjonuje na drugim końcu miasta. Ratownicy przyjechali po pijanego mężczyznę, aby przewieźć go z komendy policji do szpitala, który jest... sąsiednim budynkiem.
Pacjent chyba jednak nie był aż tak bardzo zagrożony atakiem astmy, skoro szybko czmychnął z oddziału.
- Takie osoby są bezkarne, a Szpitalne Oddziały Ratunkowe przejęły funkcje izby wytrzeźwień - skarży się Andrzej Prochota, dyrektor szpitala w Oleśnie.
- To problem wszystkich Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych w województwie poza Opolem, gdzie jest jedyna w regionie Izba Wytrzeźwień.
- Szpital w Nysie zerwał umowę z policją i nie przyjmuje pijanych osób przywożonych radiowozami
- W Oleśnie ratowniczka została kopnięta przez pijanego pacjenta w twarz, a lekarz został poturbowany
- Ile kosztuje pobyt w Izbie Wytrzeźwień
Czytaj w sobotę (16 marca) w papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej" lub kup e-wydanie NTO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?