- Prawdopodobnie w czasie frontu było tu stanowisko ogniowe z tymczasowym magazynem pocisków. Ziemia je zasypała i tak zostało - mówi Roman Warzocha z wrocławskiej firmy Argo Min, która zaczęła dziś poszukiwania niewybuchów na szkolnym boisku w Białej Nyskiej.
W ostatni piątek w czasie prac ziemnych na boisku, koparka odkopała niewybuchy z czasów II wojny światowej. Granaty leżały 30 cm pod ziemią i były cały czas groźne. Saperzy z Brzegu wydobyli wtedy ponad sto pocisków moździerzowych i kilka artyleryjskich.
Dwa tygodnie wcześniej kawałek dalej odnaleziono inne pociski. W ciągu ostatnich lat to już kolejne takie znalezisko. W tej sytuacji władze gminy Nysa zdecydowały się zamknąć szkołę na trzy dni i wynająć specjalistyczną firmę, która na razie sprawdza boisko. Jeśli coś znajdzie, to od razu ma wyczyścić teren z niebezpiecznych pamiątek.
- Sprawdzamy teren wykrywaczami ręcznymi i skanujemy detektorem metalu, który ma zasięg do 3,5 metra w głąb. Potem będziemy jeszcze nadzorować prace budowlane - mówi Roman Warzocha. - W rejonie Nysy jesteśmy po raz pierwszy, ale we Wrocławiu i okolicach w ziemi można jeszcze znaleźć wszelkiego rodzaju pociski artyleryjskie aż po 500-kilogramowe bomby.
Opolskie info 28.09.2017
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?