Karykaturzyści po obu stronach nie przebierali w środkach - mówił w miniony piątek dr Marek Białokur na spotkaniu "Powstania śląskie i plebiscyt w ówczesnej karykaturze polskiej i niemieckiej", w Ośrodku Kultury i Sportu w Prószkowie. - Niemcy przedstawiali w czasopismach Polaków jako biednych, zapijaczonych bałaganiarzy w rogatywkach, których poczynaniom z aprobatą przypatrywała się Mari-anna, symbolizująca wspierającą Polskę Francję. Polacy nie zostawali im dłużni. Niemców rysowali np. jako świnie w pikielhaubach, panoszące się na Śląsku pod opieką Brytyjczyków.
Zdaniem dra Białokura, w epoce internetu i telewizji satelitarnej rysunkowa satyra polityczna nie straciła na znaczeniu. - Wystarczy przypomnieć europejskie karykatury Mahometa, które niedawno wzburzyły świat islamu - przekonywał historyk.
- Dlatego powinniśmy - w Polsce i w Niemczech - poznawać karykatury z okresu powstań i plebiscytu i rozmawiać o nich. Wtedy, jeśli w prasie - polskiej lub niemieckiej - zobaczymy znów obraźliwe rysunki, szydzące z którejś z nacji, będziemy mogli spokojnie powiedzieć: to już widzieliśmy i nie robi to na nas wrażenia - przekonywał.
Spotkanie zorganizowane zostało w ramach cyklu "Historia Lokalna na przykładzie wybranych powiatów i gmin" przez DWPN i Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Publicznej Szkoły Podstawowej w Prószkowie "Szerokie Horyzonty".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?