- W skali Polski jest to jedna z pierwszych inicjatyw tego typu. Wcześniej podobny manewr zastosowały tylko władze Gdyni - podkreśla Arkadiusz Wiśniewski. - Zdecydowaliśmy się na to, ponieważ zakładamy, że w kolejnej perspektywie unijnej będzie znacznie mniej pieniędzy do pozyskania na wsparcie inwestycji. My natomiast mamy śmiałe plany - budowę nowego stadionu przy ul. Północnej, realizację aquaparku czy nowego domu kultury - i nie chcemy z nich rezygnować. Dlatego chcemy zapewnić finansowanie dla tych zadań - mówi.
Nowy stadion w Opolu. Tak ma wyglądać stadion przy ul. Półno...
Prezydent Opola informuje, że miasto ma już wycenę rynkową spółki Wodociągi i Kanalizacja w Opolu.
Jej szacunkowa wartość to około 300 mln zł. Miasto jest właścicielem większościowym, posiada 88 proc. udziałów w spółce. Zamierzamy znaleźć inwestora, który byłby zainteresowany objęciem 37 proc. udziałów w spółce. Szacujemy, że możemy w ten sposób pozyskać około 80 mln zł. Sama procedura będzie jednak otwarta, nie można więc wykluczyć, że oferty będą wyższe - argumentuje.
- Inwestor, który obejmie udziały w WiK, uzyska prawo do posiadania reprezentanta w radzie nadzorczej spółki, w miejsce jednego z trzech przedstawicieli, jakich obecnie ma tam Opole. Należy przy tym zaznaczyć, że skład władz spółki się nie zmieni, a miasto zachowa pakiet większościowy udziałów, zapewniający kontrolę nad spółką - podkreśla Arkadiusz Wiśniewski.
Renata Ćwirzeń-Szymańska, skarbnik Opola, przekonuje, że inicjatywa nie zaowocuje podwyżką cen za dostawę wody i odbiór ścieków. - Nie wpłynie też na wysokość zatrudnienia w spółce oraz na wynagrodzenia pracowników - deklaruje.
W zapisach umowy miasto zamierza zaznaczyć, że inwestor będzie zobowiązany sukcesywnie zbywać Opolu pozyskane udziały i nie będzie miał możliwości odmowy odsprzedaży. Proces odzyskiwania udziałów w spółce przez Opole ma potrwać 20 lat i będzie określony wcześniej ustalonym harmonogramem.
Do kosztów wliczana będzie dwuprocentowa marża instytucji finansowej, która kupi udziały, a także WIBOR. - Ten drugi czynnik jest zależny od wysokości stóp procentowych. Obecnie są one niskie, acz w razie zmiany koszty mogą wzrosnąć - przyznaje.
Pani skarbnik informuje, że miasto zamierza odzyskiwać udziały poprzez pieniądze pochodzące z zysków Wodociągów i Kanalizacji bądź z dywidendy z działalności spółki.
Arkadiusz Wiśniewski mówi, że inicjatywa będzie przedstawiona radnym pod głosowanie na sesji w kwietniu. Jeśli ci dadzą zgodę na taki ruch, to miasto powoła specjalny zespół negocjacyjny, który do ostatecznych rozmów zaprosi maksymalnie trzy podmioty. Nie tylko oferty, ale i kondycja finansowa ich autorów mają być szczegółowo prześwietlane. Prezydent Opola zakłada, że samo objęcie 37 proc. udziałów w WiK przez zewnętrznego inwestora nastąpi nie wcześniej, jak na początku 2020 roku.
Strefa Biznesu: Wypalenie zawodowe coraz większym wyzwaniem dla firm
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?