Spółka Wodociągi i Kanalizacja proponuje, aby od stycznia 2017 roku mieszkańcy Opola płacili za metr sześcienny wody 3,56 zł, (50 groszy więcej niż obecnie) a za odbiór metyra sześć. ścieków 5,67 zł (wzrost o 91 gr.).
Podwyżka tłumaczona jest na wiele sposobów. Po pierwsze zmianą przepisów, które nakazują, aby przedsiębiorstwa takie jak miejskie wodociągi uwzględniały w taryfach pełną amortyzację, co w przypadku spółki WiK ma oznaczać dodatkowy koszt na poziomie 5,5 milionów złotych rocznie.
Wiceprezes spółki Beata Teresińska - w odpowiedzi na nasze pytania - napisała, że wpływ na nowe stawki ma również rozpoczęcie koniecznej modernizacji oczyszczalni ścieków wartej ponad 100 mln zł, a także powiększenie Opola. Teresińska tłumaczy to tym, że zmiana granic spowoduje wzrost „wartości i ilości posiadanej infrastruktury wodociągowo - kanalizacyjnej” przez miejską spółkę.
Pomysł podwyżki cen za usługi świadczone przez WiK poniósł ciśnienie radnym i to nie tylko tym z opozycji.
- Decyzja będzie bardzo trudna, ale według mojej wiedzy konieczna - ocenia Łukasz Sowada, przewodniczący klubu radnych prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego. - Wiem, że skala podwyżki budzi wątpliwości, ale spółka i nadzorujący ją urzędnicy przedstawili mocne argumenty. Zaznaczam jednak, że nie wiem jeszcze, jak za tą uchwałą zagłosuje nasz klub. Musimy to wspólnie przedyskutować, decyzję podejmiemy jutro.
Marcin Gambiec, opozycyjny radny mniejszości niemieckiej już wie, że uchwały nie poprze. - Obliczyłem, że rodzina zamieszkująca dom jednorodzinny, która w tym roku płaciła za 30 m sześć. wody i ścieków 244,75 zł, zapłaci od stycznia 287,05 zł w dwumiesięcznym okresie rozliczeniowym - wylicza Gambiec. - Skala tej podwyżki jest zbyt duża. Nie przekonuje mnie także uzasadnienie, zwłaszcza że o tych dodatkowych kosztach nikt nie mówił, gdy rada miasta podejmowała uchwałę o zgodzie na powiększenie Opola.
Warto też pamiętać, że w okresie kilku lat ceny za wodę i ścieki stale rosną. Jak wyliczył Tomasz Wolny ze stowarzyszenia ekologicznego Silesia, już w latach 2011- 2014 opłata za wodę była podniesiona o 12,5 proc. (2,72 do 3,6 zł), a ścieków o 29,3 proc. (3,27 do 4,23 zł). Teraz czeka nas kolejny skok cen.
- Obawiam się, że nie ostatni i niebawem WiK będzie musiał przygotować jeszcze jedną podwyżkę opłaty za wodę - ostrzega Wolny. - Czekamy wciąż na zapowiadaną zmianę prawa wodnego przez ministra środowiska, co może spowodować dodatkowe koszty dla naszych wodociągów, które potem zostaną przeniesione na opolan.
Opozycja przypomina także, że niedawno spółka zaangażowała się w finansowanie piłkarzy ręcznych Gwardii Opole, którzy choć wspierani przez miasto, to grają w klubie należącym do prywatnej osoby.
- Mówi się, że WiK przekazuje Gwardii milion złotych rocznie - opowiada Piotr Mielec, opozycyjny radny SLD. - I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że już po tej decyzji proponuje się tak duże podwyżki. Dla wielu opolan są one oburzające, bo mają wrażenie, że bez ich zgody stali się sponsorami klubu.
- Uważam, że skoro spółka od 4 lat miała średni zysk na poziomie 2 mln zł, to nie ma potrzeby do aż tak dużej podwyżki - dodaje Mielec.
Decyzja radnych w sprawie podwyżek w czwartek 24 listopada.
CZYTAJ Większe Opole. Nie będzie drastycznej podwyżki opłat za ścieki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
