Do dziś mieszkańcy Graczy żyją startem 23-letniego Sławka na paraolimpiadzie w Pekinie.
- Wszyscy sąsiedzi pytali mnie najpierw, czy doleciał, jak się czuje, a potem czekali przy telewizorach na transmisję - mówi Janina Szymańska, mama Sławka. - Nie doczekali się - z pekińskiej paraolimpiady pokazywano tylko lekkoatletów.
Ale występ pod biało-czerwoną flagą i udział w imprezie był dla młodego sztangisty wielkim przeżyciem.
Sławek od urodzenia cierpi na niedorozwój nóg. Mierzący zaledwie 130 cm chłopak nie ma w ogóle ud, kolana znajdują się u niego na wysokości bioder.
- Każdy sportowiec marzy o olimpiadzie a mnie udało się to w bardzo młodym wieku - mówi Sławek, który obecnie mieszka we Wrocławiu. Tam właśnie od kilku lat studiuje i trenuje.
- Na miejscu mam salę treningową, trenera, internat i szkołę - wyjaśnia sztangista, który jest zadowolony z występu w Pekinie.
- Na kilka miesięcy przed zawodami zaczęła mnie boleć ręka i do końca nie było wiadomo, czy wystąpię - wspomina. - Kilka razy brałem zastrzyki z blokadą. Musiałem przez to zrezygnować z treningów. Na miesiąc przez olimpiadą dźwigałem zaledwie 120 kilogramów, a przecież mój rekord życiowy to 152,5 kg - tłumaczy.
W Pekinie mieszkaniec Graczy w trzecim podejściu dźwignął "zaledwie" 150 kg. Zdobywca złota był o 25 kilogramów lepszy.
- Czołówka jest na razie poza moim zasięgiem - mówi Sławek. - To są 40-letni zawodowcy. Od kilku lat utrzymują ten sam poziom. Ja muszę jeszcze dużo popracować.
W Polsce i Europie polski sztangista nie ma sobie równych. Zdobył sześć tytułów mistrza kraju i kontynentu. Trener Sławka z klubu Start Wrocław zabiera go czasem na zawody dla pełnosprawnych zawodników. I co? Na niektórych bije wszystkich o głowę.
- Plan na dziś? Wyleczyć kontuzję barku a potem trenować do drużynowych mistrzostw Polski w listopadzie i Europy w przyszłym roku - zapowiada Sławek, który liczy na lepszy wynik na olimpiadzie w Londynie.
- Myślę, że za cztery lata będę dźwigał co najmniej 10 kilo więcej a to wystarczy do podium - przewiduje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?