Ta straszna matma

Iwona Kłopocka [email protected]
Przerażenie po części podstawowej i ulga po poziomie rozszerzonym - tak reagowali wczoraj maturzyści, którzy zdawali nową maturę z matematyki.

Dla większości niemiłym zaskoczeniem był wysoki poziom zadań w części podstawowej, czyli obowiązkowej. W ciągu dwóch godzin uczniowie musieli rozwiązać 10 zadań. Były wśród nich problemy czysto matematyczne - np. ciągi algebraiczne i geometryczne, wielomiany, parametry danych statystycznych. Inne zadania miały być z założenia bliskie życia i sprawdzać umiejętności, przydatne nie tylko na egzaminie. Zadaniem licealistów było m.in. sprawiedliwie podzielić spadek między rodzeństwo oraz policzyć, jak wycenić kurtki, by zarobić na nich jak najwięcej.

- Masakra! - żalili się licealiści z opolskiej "dwójki" w przerwie po pierwszej części. - Aż strach iść na rozszerzony.
- Sądziłem, że najlepszym szkolnym matematykom na uporanie się z poziomem podstawowym wystarczy 1,5 godziny, tymczasem pisali do samego końca. To niepokojące - powiedział Michał Paterak, dyrektor II LO w Opolu.
O dziwo, poziom rozszerzony okazał się jednak dla matematyków łatwiejszy i po egzaminie wychodzili ze szkoły w znacznie lepszych nastrojach.
- Druga część uratowała naszą maturę - mówili.
Matematyka to najpopularniejszy przedmiot wybierany przez uczniów na nowej maturze. W całej Polsce do egzaminu z matematyki przystąpiła prawie jedna trzecia maturzystów. Na Opolszczyźnie zdawały ją 2254 osoby (28 proc.).

Sonda
Mówią uczniowie II LO w Opolu:
Mateusz Karpiński:
- Zadania z poziomu podstawowego bardzo mnie zaskoczyły. Obawiam się, że nie wypadłem za dobrze, ale na szczęście na poziomie rozszerzonym było już znacznie lepiej, a ponieważ właśnie ta część będzie się liczyła na studia, więc nie jestem załamany.
Ewa Skrzypecka:
- Niektóre zadania w części podstawowej były niejasno sformułowane. W jednym przypadku treść była tak zamotana, że po prostu nie wiedziałam, co mam obliczyć. Poziom rozszerzony był łatwiejszy. Nie rozwiązałam tylko jednego zadania z rachunku prawdopodobieństwa, bo z nerwów zapomniałam, jak to się robi.
Marek Kołodziej:
- Moim zdaniem poziom podstawowy był banalny, a rodzaj zadań nie powinien być dla nikogo niespodzianką. Trochę zaskoczył mnie poziom rozszerzony, zwłaszcza funkcje trygonometryczne, ale matematyka to szeroka dziedzina i trudno oczekiwać, by każdy doskonale sobie radził ze wszystkim.

Zdaniem matematyka
Maria Romanowska, matematyczka z II LO w Opolu:
- Jak na poziom podstawowy, zadania były dość trudne i wymagały dużej sprawności matematycznej. Dotyczy to przede wszystkim zadań z kontekstem realistycznym. Miały rozbudowaną treść, którą trzeba było zrozumieć i przenieść na język matematyki. Z tym uczniowie zwykle mają największe kłopoty. Na dodatek były to zadania dość żmudne w obliczeniach. Mogły sprawić uczniom dużo trudności, bo nauczyciele na takie zadania zwracają mniejszą uwagę. Szczególnie trudne było zadanie 8, z planimetrii, które wymagało dużej kultury matematycznej i jego obecność w arkuszu podstawowym może dziwić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska