Mężczyzna wpadł na parkingu przy ul. 1 Maja w Namysłowie.
Policjanci znaleźli przy nim torbę, a w niej 11 tysięcy tabletek viagry wartej 660 tysięcy złotych!
- Mamy jednak podejrzenie, że towar jest trefny - wyjaśnia nadkomisarz Maciej Milewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - To najprawdopodobniej zabarwiony na niebiesko gips. Tabletki zostały oddane do szczegółowych badań.
Jak się okazało - 26-letni Marcin L. z Namysłowa towar sprowadzał z Wielkiej Brytanii.
Zamówienie składał przez internet, a paczki z tabletkami przywoził kurier.
W Polsce swój interes reklamował również na stronie internetowej. Jedną tabletkę oferował za 25 zł. W Wielkiej Brytanii mieszkaniec Namysłowa za tabletkę płacił 1,5 euro, czyli około 7 zł. W aptece specyfik kosztuje około 60 zł.
To między innymi atrakcyjna cena rzuca podejrzenie, że tabletki mogą być podróbką viagry.
- Z przekazów pocztowych i rachunków firm kurierskich, które policjanci znaleźli w jego domu można wnioskować, że jego klientami było co najmniej 250 osób z całej Polski - mówi nadkomisarz Milewski. - Sprawa jest jednak rozwojowa.
To nie pierwsza wpadka Marcina L.
Kilka lat temu, gdy był jeszcze studentem jednej z wrocławskich uczelni, został skazany za nielegalny handel farmaceutykami. Wówczas tabletki, które sprzedawał też były podróbkami.
26-latek przyznał się do winy. Za nielegalny handel medykamentami grozi mu do 2 lat więzienia. Jeśli okaże się, że to podróbka viagry zagrożenie kary zwiększy się do 8 lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?