Tadeusz Jarmuziewicz: - Będzie problem z polderem Żelazna

Artur  Janowski
Artur Janowski
Powódź w Żelaznej, maj 2010 r.
Powódź w Żelaznej, maj 2010 r. Archiwum NTO
- Chcemy, aby budowa ruszyła jak najszybciej, ale sprawy formalne mogą być sporo przeszkodą - przyznaje Tadeusz Jarmuziewicz, dyrektor Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych.

Polder Żelazna - gdzie podczas powodzi woda mogłaby się w kontrolowany sposób rozlać - to ważny, ale wciąż brakujący element ochrony przeciwpowodziowej Opola.

Budowa polderu Żelazna może kosztować aż 110 milionów złotych. Pieniądze wyłoży urząd marszałkowski oraz Opole. Wykonawcą miał być Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych, ale od stycznia jednostka wejdzie w stan likwidacji.

Zastąpią ją Wody Polskie, czyli rządowa jednostka. To może skomplikować i opóźnić rozpoczęcie budowy polderu.

O szczegóły pytamy w programie "Gość nto" Tadeusza Jarmuziewicza, dyrektora WZMiUW.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska