Za nominacją stoi zarząd województwa, w którym karty rozdaje PO, ale mimo to decyzja zaskoczyła część politycznych kolegów posła.
Dlaczego? Najpierw w 2014 roku Jarmuziewicz przegrał wybory prezydenckie w Opolu, a potem wycofał się z polityki i nie wystartował w wyborach do Sejmu. Wieloletni parlamentarzysta PO i wiceminister infrastruktury zapowiadał, że po odejściu z polityki będzie zajmował się biznesem i wnukami, o których bardzo często opowiada.
Stało się jednak inaczej.
Najpierw w lipcu Jarmuziewicz wygrał konkurs na pracownika WZMiUW, a już w sierpniu dostał awans na dyrektora jednostki.
Wcześniej kierował nią Zbigniew Bahryj, ale zdecydował się odejść i objął stanowisko dyrektora w Miejskim Zarządzie Dróg w Opolu.
Wicemarszałek Antoni Konopka przyznaje, że po odejściu Bahryja jednostce brakowało szefa.
- Czasowo obowiązki dyrektora pełniła Maria Oliwa, ale objąć tej funkcji nie chciała - opowiada Konopka. - Sytuacja w WZMiUW jest o tyle trudna, że ta jednostka najprawdopodobniej zniknie od 1 stycznia. Rząd zamierza powołać Wody Polskie, które przejmą zadania zarządu i pracowników, choć nie jest pewne, czy wszystkich.
- W tej sytuacji trudno było znaleźć kogoś doświadczonego na rynku i zdecydowaliśmy się powierzyć funkcję dyrektora Jarmuziewiczowi, któremu doświadczenia nie można odmówić - twierdzi wicemarszałek. - Tadeusz Jarmuziewicz ma przygotować WZMiUW do likwidacji, przeprowadzić inwentaryzację, a umowa o pracę została podpisana do końca roku.
Sam Jarmuziewicz podkreśla, że wiele lat zajmował się inwestycjami i dlatego praca w WZMiUW mu pasuje.
- Jak mówił Mark Twain, pogłoski o mojej śmierci były przesadzone - żartuje eksposeł. - Do wielkiej polityki nie zamierzam wracać, ale skoro ktoś chce skorzystać z mojego doświadczenia, to nie będę się uchylać. Obecnie jestem na stanowisku gospodarczym, a nie politycznym. Nie traktuję siebie jako likwidatora. Na razie przepisy, dotyczące likwidacji WZMiUW nie trafiły nawet do Sejmu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?