NYSKIE CENTRUM KARDIOLOGII

Tuż obok budynku szpitala ruszyła budowa prywatnej kliniki, która uzupełni usługi Nyskiego Centrum Kardiologii o chirurgię naczyniową.

Nyski szpital zrobił testy genetyczne wszystkim 24 pacjentom oddziału chirurgicznego. W środę po południu okazało się, że nikt nie jest zakażony koronawirusem.

Oddział zakaźny szpitala w Nysie opuścił 74-letni mieszkaniec powiatu oleskiego, wyleczony z koronawirusa. Wyleczona jest także 94–letnia kobieta, która czeka jeszcze na negatywny wynik testów.

Do alarmu wyjechały cztery pojazdy strażackie. Na szczęście nikogo nie trzeba było ewakuować.

Dyrektor szpitala w Nysie dostał dodatkowe pieniądze na operacje zaćmy i wszczepianie endoprotez. Pewnie bardzo się ucieszył, bo lekarz cieszy się, gdy może pomóc pacjentom, ale ta radość prędko zamieniła się w zdziwienie i stała się powodem kłopotów.

To sprzęt do tak zwanej dekontaminacji, który niszczy bakterie, wirusy, grzyby, czyli wszystko to, co może powodować zakażenia wewnątrzszpitalne.

Na nieczynnym kominie kotłowni zainstalowano kamerę, która monitoruje sytuację pogodową nad szpitalnym lądowiskiem.

Karetki miały docierać do chorych szybciej.Ten system się nie sprawdza - mówią nie tylko nyscy lekarze. Ostatnie zdarzenia, do których doszło na Opolszczyźnie, potwierdzają ich obawy.

32-letnia kobieta zmarła w szóstym miesiącu ciąży podczas reanimacji. Do zdarzenia doszło pod koniec stycznia w Nysie. Prokuraturę zawiadomił dyrektor szpitala, dr Norbert Krajczy.

Co z tego, że każdy pacjent w szpitalu dostaje elektroniczny identyfikator, skoro lekarz czy pielęgniarka nie mogą go odczytać. Bo nie mają skanera.

Prudniccy policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku drogowego, do którego doszło w środę wieczorem na ulicy Batorego w Prudniku.

Pracownicy Oddziału Ratunkowego w Nysie wraz z ratownikami z karetek napisali do wojewody opolskiego list otwarty. Punktują w nim problemy we współpracy z Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Opolu.

Policjanci z Nysy wożą nietrzeźwych i zatrzymanych na obowiązkowe badania lekarskie do szpitala w Głuchołazach. Dlaczego?

Helikopter ratowniczy przyda się pacjentom po obu stronach granicy.

W 2011 r. mieszkańcy Opolszczyzny często wybierali placówki na Dolnym Śląsku i w woj. śląskim. Pewnie dlatego, że jest tam cały przekrój klinik i zarazem mamy tam najbliżej.

Lekarze z oddziału ratunkowego skarżą się na trafiających tu pijanych pacjentów. Ci awanturują się, niszczą sprzęt, przeszkadzają medykom i chorym.

Miejsca dla 17 świeżo upieczonych mam przygotowano w wyremontowanym oddziale położniczym, który przeniesiono w nowe miejsce.

Nysa, Głuchołazy. Samorządowcy przymierzają się do restrukturyzacji szpitali, bo obawiają się, że w myśl nowej ustawy będą musieli spłacać długi ZOZ-ów.

Przeszło 15 mln zł kosztowała dobudówka do nyskiego szpitala, która na pięciu kondygnacjach pomieści 180 łóżek dla pacjentów. W ramach dzisiejszych uroczystości otwarcia nowy budynek odwiedził wiceminister zdrowia Jakub Szulc.