Odeszli w samotności, ale o nich nie zapominamy
- Zima, późny wieczór, wychodzę na spacer z psem - opowiada 34-letnia Lucyna Mianowska. - Do szpitala tymczasowego, który mieści się kilka ulic dalej, zjeżdżają...
- Zima, późny wieczór, wychodzę na spacer z psem - opowiada 34-letnia Lucyna Mianowska. - Do szpitala tymczasowego, który mieści się kilka ulic dalej, zjeżdżają...