TASMY CZARNECKIEGO

Wtorek 13 listopada, po trzydniowej świątecznej przerwie, zaczął się burzliwie dla polskich rynków finansowych. Wszystko za sprawą tzw. taśm Czarneckiego - jednego z najbogatszych polskich biznesmenów, kontrolujący kilka spółek – w tym banków – notowanych na GPW, które mają świadczyć o rzekomej próbie skłaniania do korupcji ze strony szefa Komisji Nadzoru Finansowego.

Prokuratura szykuje list gończy za pochodzącym z Wrocławia miliarderem Leszkiem Czarneckim – ogłosił dziś na konferencji prasowej minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Śledczy chcą mu ogłosić zarzuty za udział w tzw. „aferze GetBack”. To wrocławska firma windykacyjna, która tysiącom prywatnych osób sprzedawała swoje obligacje. Ludzie nie mieli pojęcia, że to bardzo ryzykowna inwestycja. Wielu straciło potężne pieniądze. Straty, do których miał się przyczynić biznesmen - to przeszło 120 mln zł. Problem w tym, że twórca Sky Tower, kilku banków i spółek finansowych zapadł się pod ziemię. Wyjechał w Polsce i ślad po nim zaginął.

Prokuratura sprawdza działania Komisji Nadzoru Finansowego oraz Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w związku z aferą GetBack – informuje „Rzeczpospolita”. Poszkodowanych jest 9 tys. osób.

Po ujawnieniu raportu NIK ws. nadzoru państwa nad spółką Get Back, opozycja domaga się powołania komisji śledczej. Rząd jednak nie widzi ku temu podstaw. Z kolei były szef Izby przekonuje, że poszkodowani mogą zaskarżyć Skarb Państwa.

"Sąd Okręgowy w Szczecinie rozpatrzy 14 zażaleń dotyczących zatrzymania oraz zastosowania środków zapobiegawczych wobec byłego zastępcy przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego Wojciecha Kwaśniaka oraz pracowników Komisji" - ustalił portal www.aleBank.pl

- Efektem mojej pracy w KNF było między innymi zdemaskowanie grupy przestępczej, która wyprowadziła ze SKOK Wołomin ponad 1 miliard złotych. Postawiony mi zarzut jest absurdalny - napisał w oświadczeniu Wojciech Kwaśniak, były zastępca przewodniczącego KNF.

Były szef Komisji Nadzoru Finansowego Marek Ch. usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego. Prokuratura w środę wystosowała wniosek o areszt dla podejrzanego. Sąd w Katowicach przychylił się do wniosku.

Klienci Getin Noble Bank szturmują placówki, w których ulokowali swoje oszczędności. Obawiają się utraty pieniędzy w związku z aferą w Komisji Nadzoru Finansowego (KNF), co jest powiązane z tym bankiem. Obaw nie kryją urzędy, które mają tam lokaty, ale urzędnicy nie chcą o tym mówić publicznie. Getin Noble Bank uspokaja, że jest częścią bezpiecznego i stabilnego polskiego systemu bankowego.

30-letni syn Mariusza Kamińskiego, ministra koordynatora służb specjalnych i wiceprezesa Prawa i Sprawiedliwości, pracuje od kilku miesięcy w Banku Światowym. Decydujący wpływ na wybór reprezentantów Polski w tej instytucji ma prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński - informuje TVN24.pl. Kacper Kamiński zapewnia, że posiada wszelkie kompetencje i doświadczenie zawodowe. W podobnym tonie wypowiada się jego ojciec - minister.

Bankier Leszek Czarnecki był w poniedziałek, 19 listopada, przesłuchiwany w Śląskim Wydziale Zamiejscowym Departamentu Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach. - Złożyłem obszerne zeznania. Niestety, nie mogę komentować przebiegu śledztwa - przekazał dziennikarzom Leszek Czarnecki. Jego zeznania dotyczyły afery związanej z Komisją Nadzoru Finansowego. Leszek Czarnecki dotarł do Katowic razem z adwokatem Romanem Giertychem.

W niedzielę 18 listopada zebrał się Komitet Stabilności Finansowej, w skłąd którego wchodzi minister finansów, prezes Narodowego Banku Polskiego, Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego i prezes Bankowego Funduszu gwarancyjnego. Potwierdzili oni, że nie ma żadnych zagrożeń dla polskiego systemu finansowego spowodowanych tzw. aferą KNF.

Oczywiście, nie będziemy mieli załamania na giełdzie, ale to nie buduje zaufania, choćby do KNF - ocenia w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press Marek Zuber, ekonomista.

- To była próba ochrony aktywów finansowych - tak komentuje aferę ujawnioną dziś przez "Gazetę Wyborczą" Andrzej Dera. W "Rozmowie Piaseckiego" na antenie TVN24 sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta przekonywał, że jeden z bohaterów nagrań, miliarder Leszek Czarnecki: "próbuje się ratować". - Coś mu pokazano na kartce. Stare, dobre metody - ocenia.

W czwartek spółka GetBack opublikowała raport dotyczący jej zobowiązań. Firma windykacyjna podaje, że jej dług sięga 3 322 mln złotych

Pojawiły się opinie, iż inwestorzy, którzy zawierzyli spółce GetBack mogą być nie mniej poszkodowani niż klienci Amber Gold w aferze, która do dziś uznawana jest za największe oszustwo finansowe III RP. Czy tak jest w rzeczywistości? Jakie naruszenia prawa mogą ewentualnie wchodzić w grę w przypadku spółki GetBack i co powinny zrobić osoby, które uważają się za poszkodowane przez nią - wyjaśniają eksperci: Piotr Zemła i Arkadiusz Szymański, adwokaci kancelarii KOLS, eksperci w dziedzinie prawa karno-gospodarczego.

Specjalizująca się w obrocie wierzytelnościami, w tym windykacją długów, notowana od lipca 2017 r. na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych spółka GetBack znalazła się w centrum zainteresowania Prokuratury Krajowej oraz Komisji Nadzoru Finansowego. Pojawiły się też porównania jej kłopotów do afery Amber Gold. O co chodzi?