Tajemnice opolskiej katedry. Jan Dobry zażyczył sobie pochówku w kościele Krzyża Świętego

Czytaj dalej
Fot. Andrzej Nowak
Krzysztof Ogiolda

Tajemnice opolskiej katedry. Jan Dobry zażyczył sobie pochówku w kościele Krzyża Świętego

Krzysztof Ogiolda

Ostatni opolski piastowski władca wolał spocząć w kolegiacie Świętego Krzyża, a nie w kościele Franciszkanów. Pochowano go tutaj w 1532 i powtórnie w 1999 roku – z wdzięczności za zachowanie województwa.

Wraz ze śmiercią księcia opolsko-raciborskiego Jana Dobrego – 27 marca 1532 roku - wygasła dynastia Piastów na Śląsku Opolskim. Piastowie opolscy mieli swe miejsce pochówku zasadniczo w kościele Trójcy Świętej (obecnie kościół oo. Franciszkanów).

Świątynię tę nazywano z tego powodu książęcą w przeciwieństwie do mieszczańskiego kościoła Krzyża Świętego. Jan Dobry zażyczył sobie pochówku w kościele Krzyża Świętego i to pomiędzy stallami kolegiackiej kapituły. Z całą pewnością miał do tego prawo. Jednym z jego życiowych osiągnięć była bowiem odbudowa kościoła z ruiny i uczynienie z niego ozdoby i chluby miasta. Pochowano go z królewskimi honorami, w ołowianej trumnie umieszczono m.in. insygnia książęce, miecz Piastów opolskich oraz niebiesko-żółty sztandar księstwa opolskiego z wyhaftowanym złotą nicią herbem Opola.

Kilkadziesiąt lat później kapituła kolegiacka z inicjatywy Jana Oppersdorffa ufundowała księciu opolskiemu okazały sarkofag z różowego marmuru. Stał w nawie głównej przed ołtarzem, między pierwszymi filarami dzisiejszej katedry.

Na płycie epitafijnej umieszczono łaciński napis następującej treści: „27 marca 1532 roku zmarł wielmożny i sławny książę Jan, ostatni książę śląski w Opolu, Głogówku i Raciborzu, wielce pobożny i szczodrobliwy wobec Boga i ludzi. Amen”.

Kiedy Śląsk dostał się pod panowanie pruskie, nagrobek Jana Dobrego stał się problemem politycznym, skoro przypominał piastowskie władanie Opolem. W roku 1774 w czasie generalnego remontu wnętrza kolegiaty okazały marmurowy grobowiec rozebrano, tablicę przeniesiono do mniej eksponowanej części kościoła, czyli do bocznej kaplicy, zaś miejsce, gdzie złożona była trumna księcia przykryto płytami na tyle podobnymi do kościelnej posadzki, by nie rzucało się w oczy. Zamysł się powiódł i z biegiem czasu pamięć o miejscu wystawienia trumny zanikła.

Nie do końca. Jak wspominał nieżyjący już proboszcz katedry, ks. prałat Stefan Baldy - który przyczynił się walnie do odbudowania pamięci o księciu Janie - od zupełnego zapomnienia miejsca pochówku władcy uchroniła go zniszczona akwarela. Znaleziono ją w 1968 r. w czasie remontu na strychu jednego z obiektów gospodarczych w otoczeniu katedry. Malunek wykonany przez profesora Feya z berlińskiej Akademii Sztuk Pięknych przedstawiał wnętrze kościoła z widokiem na ołtarz główny.

Ostatecznym impulsem, by kiedyś grobu Jana Dobrego szukać, stały się protokoły powizytacyjne z 1668 i 1698 roku. Wrocławski wizytator kościelny zwracał w nich uwagę opolskim kanonikom, by w czasie wspólnego śpiewania liturgii godzin nie kładli brewiarzy na sarkofagu Jana Dobrego. Przy okazji opisał wygląd i położenie nagrobka. Kto porównał wizerunek z akwareli i zapisy dokumentu, mógł określić miejsce pochowania władcy.

Tym kimś był właśnie prałat Stefan Baldy, a okazją, by po raz pierwszy pod katedralną podłogę zajrzeć, była renowacja posadzki w prezbiterium kościoła w roku 1985. Czasy nie były dla Kościoła przesadnie sprzyjające, a proboszcz chciał uniknąć zbędnego rozgłosu i – jak tłumaczył w wywiadzie dla nto w 1999 roku - dorabiania do tych poszukiwań jakiejś dodatkowej ideologii. Efekt był taki, że prace poszukiwawcze prowadzono przez kilkanaście nocy w zamkniętej świątyni, kończąc o 4.00 nad ranem, by zatrzeć ślady, zanim wierni przyjdą na pierwszą poranną mszę św.

Efekt przyszedł 30 listopada o północy. Poszukiwacze odnaleźli marmurową tumbę z gotyckiej cegły, a w niej mocno spróchniałą trumnę drewnianą zawierającą zalany do połowy wapnem szkielet Jana Dobrego ułożony w uporządkowanej pozycji.

W trumnie brakowało piastowskiego miecza i sztandaru. Insygniów książęcych i królewskiego diademu mieli księcia pozbawić w latach 40. XVII wieku okupujący wówczas Opole Szwedzi. Oni też przełożyli szczątki do drewnianej trumny, ołowianą przetapiając na cele militarne. W 1985 miejsce posadowienia grobowca zostało uporządkowane bez naruszania zawartości grobu. Badania zostały odłożone do lepszy­ch czasów.

Lepszych nie znaczy łatwiejszych, skoro kontekstem dla podjęcia na nowo poszukiwań szczątków księcia stało się najpierw zagrożenie Opolszczyzny likwidacją, a następnie obrona województwa przez Opolan. Ksiądz Baldy obiecał księciu, że jeśli ten pomoże w utrzymaniu województwa, zostanie przeniesiony na godne miejsce pochówku w Kaplicy Piastowskiej w nowym sarkofagu.

Świadkiem tej „umowy” z Janem Dobrym była prof. Dorota Simonides, senator ziemi opolskiej.
Pierwszym krokiem do spełnienia obietnicy była ekshumacja Jana Dobrego. Dokonała jej - za zgodą arcybiskupa Alfonsa Nossola – specjalna komisja, w której skład weszli m.in.: ks. dr Piotr Kołoczek, oficjał Sądu Biskupiego, antropolog z Uniwersytetu Wrocławskiego dr Andrzej Ledwina, nieżyjący już opolski ortopeda dr Zdzisław Jacek Pizio oraz również nieżyjący wojewódzki konserwator zabytków Jacek Kucharzewski.

Prace ekshumacyjne – trwające kilkanaście godzin – rozpoczęto 28 września 1998. Zachowało się 266 kości zmarłego księcia. Ustalono, że władca miał 170 cm wzrostu, a umierając, liczył sobie około 70 lat.

Liczne zmiany zwyrodnieniowe wskazywały na to, że był nękany reumatyzmem i artretyzmem, a prawdopodobną bezpośrednią przyczyną jego śmierci była ciężka grypa.

- Zmiany zwyrodnieniowo-zniekształcające między innymi w obrębie kręgosłupa lędźwiowego wskazują na artretyzm – opisywał stan zdrowia księcia dr Jacek Pizio. - Chory z takimi odkształceniami nie mógł się pochylać. Proporcjonalnie zbudowany, wąski w miednicy. Typowo męska budowa. Uwypuklone łuki brwiowe dowodzą szerokich brwi, a pojedyncze włosy wskazują na rudy zarost.

Po ekshumacji sporządzono stosowny dokument, który wraz z tekstem „Ordunku Gornego” (dzieła życia Jana Dobrego) został zaplombowany w specjalnej metalowej tubie. Szczątki księcia spoczęły w miedzianej trumnie zamkniętej pieczęciami biskupa opolskiego, a następie w trumnie dębowej.

Całość przeniesiono do specjalnie przygotowanej krypty w północnej nawie świątyni, gdzie miała oczekiwać na uroczysty pogrzeb w czerwcu następnego roku. Pogrzeb szczególny, bo będący okazją do wdzięczności dla zapomnianego przez kilka stuleci księcia oraz do świętowania zachowania regionu na mapie.
Uroczystość miała miejsce 19 czerwca 1999 roku o 10.00 w katedrze. Świątynia wypełniła się po brzegi. Przy trumnie stanęła warta honorowa. Złożenie ziemskich szczątków księcia w Kaplicy Piastowskiej abp Alfons Nossol nazwał wówczas „radosnym pogrzebem”.

- Chodzi wszakże o księcia – mówił ordynariusz opolski – któremu udało się scalić cały niemalże Górny Śląsk i podzielone wówczas księstwo opolskie i raciborskie w jedną państwową całość. Ten książę (…) miał przydomek, który decyduje o jego szczególnej bliskości w odniesieniu do naszych czasów – Jan Dobry. Dobroć to jest atrybut, który nie podlega przedawnieniu. Był łagodnym władcą, unikał wojen, szukał zgody oraz pragnął za wszelką cenę pokoju. Zależało mu na prawdziwym dobru wspólnym swojego księstwa i nie zapominał o osobistym losie jego mieszkańców.

Ks. arcybiskup przypomniał, że dobroć księcia miała ważny wymiar społeczny. W 1528 roku wydał „Ordunek Gorny” kodyfikujący ówczesne prawo górnicze i będący wzorem dla podobnych dokumentów na Śląsku i w Polsce. Książę określał w nim nie tylko wysokość zarobków gwarków, ale i postulował zorganizowanie dla nich lecznicy oraz systemu, który był namiastką ubezpieczeń.

- Najwspanialszym pomnikiem, jaki zostawił po sobie Jan Dobry – przypo­mniał przed 17 laty abp Nossol – był wielki przywilej ziemski, który można na­zwać bez przesady „konstytucją” księstwa opolsko-raciborskiego”. (...) Książę brał w obronę chłopów przed nadmiernym wyzyskiem. Zapewniał im nie tylko prawo nabywania i posiadania ziemi, ale także uczenia się rzemiosła. Chłopskim sierotom przysługiwało prawo do opieki ze strony dziedzica. Ten dokument był w dużej mierze przesiąknięty duchem Ewangelii.

Tryptyk o Janie Dobrym
Świętej pamięci ks. prałatowi Stefanowi Baldemu zawdzięczamy nie tylko ekshumacje Jana Dborego, jego powtórny pochówek i przywrócenie go do pamięci Opolan. W roku 1999 proboszcz katedry napisał trzy książeczki o opolskim władcy: „Powrót Jana Dobrego”; „Księstwo Opolskie za czasów Jana Dobrego” oraz Dzieje Księstwa Opolsko-Raciborskiego po śmierci Jana Dobrego”. Pracując nad tym tekstem, korzystałem z tej publikacji.

I ty możesz pomóc
A Pieniądze na cel odnowy katedry można wpłacać na konto: Parafia pw. Podwyższenia Krzyża Świętego, pl. Katedralny 2, 45-005 Opole, Bank BGŻ SA Oddział Opole, konto: 91203000451110000002765780.
Tytuł wpłaty: „Darowizna na cele kultu religijnego – renowacja katedry opolskiej”.

Krzysztof Ogiolda

Jestem dziennikarzem i publicystą działu społecznego w "Nowej Trybunie Opolskiej". Pracuję w zawodzie od 22 lat. Piszę m.in. o Kościele i szeroko rozumianej tematyce religijnej, a także o mniejszości niemieckiej i relacjach polsko-niemieckich. Jestem autorem książek: Arcybiskup Nossol. Miałem szczęście w miłości, Opole 2007 (współautor). Arcybiskup Nossol. Radość jednania, Opole 2012 (współautor). Rozmowy na 10-lecie Ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych, Gliwice-Opole 2015. Sławni niemieccy Ślązacy, Opole 2018. Tajemnice opolskiej katedry, Opole 2018.

Pro Media Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Pro Media Sp. z o.o.