Tajemnice zbiorowych mogił w Gorzowie Śląskim

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Ekshumacje w Gorzowie Śląskim i Uszycach przeprowadził zespół niemieckiego antropologa Haralda  Schrödtera.
Ekshumacje w Gorzowie Śląskim i Uszycach przeprowadził zespół niemieckiego antropologa Haralda Schrödtera. Artur Tomala
Antropolodzy ekshumowali w ubiegłym roku w Gorzowie Śląskim i Uszycach szczątki 79 osób.

Tajemnice zbiorowych mogił żołnierzy niemieckich na cmentarzu w Gorzowie Śląskim były tematem kolejnegi spotkania z cyklu „Historia lokalna”. Gościem spotkania był Andrzej Latusek z Niemieckiego Związku Opieki nad Mogiłami Wojennymi (Volksbund Deutsche Kriegsgräberfürsorge).

Andrzej Latusek jest historykiem, który uczestniczył w ekshumacjach prowadzonych przez niemieckiego antropologa Haralda Schrödtera. Niemiecka organizacja szuka na Śląsku zbiorowych, bezimiennych mogił, w których pochowani są niemieccy żołnierze, którzy zginęli w czasie II wojny światowej.

W Gorzowie Śląskim ekshumacje prowadzono w okresie od 26 października do 4 listopada 2015 roku. Z dwóch grobów wydobyto szczątki 47 osób.

Jeden z masowych grobów pochodził z 1945 roku. Miał 6 x 4 metry. Pochowano w nim 36 żołnierzy niemieckich. Ciała leżały na głębokość 180 cm , ułożone były niedbale w dwóch warstwach.

- To byli żołnierze, którzy polegli podczas zdobycia Gorzowa Śląskiego przez armię radziecką - wyjaśnia Andrzej Latusek.

Jedno z ciał posiadało przy sobie nieprzełamany nieśmiertelnik. Dzieki niemu wiadomo, że żołnierz był z jednostki łączności dla lotnictwa. Zachowały się także pozostałości mundurów piechoty, wojsk pancernych i kawalerii. Na dnie tego grobu znaleziono również czaszkę nastolatka z wyraźnymi cechami zespołu Downa.

Drugi grób miał podobne wymiary, ale pochodził z 1939 roku, kiedy wybuchła II wojna światowa. Pochowanych zostało w nim 11 żołnierzy, każdego z nich w osobnej trumnie na głębokości 120 cm.

Ci żołnierze zginęli we wrześniu 1939 roku, w pierwszych dniach po ataku na Polskę. Gorzów Śląski był wówczas niemieckim Landsbergiem.

Wśród pochowanych żołnierzy był także oficer: Leutnant lub Oberleutnant podporucznik lub porucznik). Został on pochowany z pasem i pustą kaburą. Na wewnętrznej stronie pasa wybite były dane jednostki: 1/Aufkl. Rgt. 6 1, czyli Pierwsza Kompania Zwiadu 6. Regimentu. Oficer w 1939 roku służył w kompanii zwiadu kawalerii.

Podczas ekshumacji antropolodzy znaleźli także przełamany nieśmiertelnik sapera z jednostki wojskowej z Brzegu. W gorzowskiej mogile znajdowało się również 400 sztuk amunicji!

Znalezisko zabezpieczyła policja, a amunicję zabezpieczyli wojskowi saperzy.

W mogile oprócz ludzkich szczątków znaleziono także wiele przedmiotów: hełmy, elementy mundurów, portmonetkę z monetami, maskę przeciwgazową, przybornik do czyszczenia broni, widelce, scyzoryki, krzyżyki z różańca, skrzynkę amunicyjną z radzieckiego cekaemu, pióro wieczne, zegarek, papierośnicę, a nawet prezerwatywę.

Nieśmiertelniki oraz rzeczy osobiste zostaną przekazane Niemieckiemu Związkowi Opieki nad Grobami Wojennymi z siedzibą w Kassel. Pozostałe rzeczy trafią do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Opolu.

W Uszycach żyją jeszcze świadkowie
Ekshumacje przeprowadzono także na cmentarzu parafialnym w Uszycach. Prace przeprowadzono na początku listopada 2015 r. Na początku antropolodzy nie mogli znaleźć mogił.. O pomoc poproszono Zygfryda Stefana, 86-letniego mieszkańca Uszyc, który jako mały chłopiec był świadkiem pochówku i po latach był w stanie wskazać miejsce zbiorowej mogiły.

Mieszkańcy zwozili z pół i lasów ciała żołnierzy i pochowali ich w marcu 1945 roku. Część żołnierzy zginęła od ognia artyleryjskiego, większość jednak ma rozbite czaszki.

- Prawdopodobnie zostali zabici kolbami karabinów po poddaniu się żołnierzom Armii Czerwonej - wyjaśnia Andrzej Latusek.

Jeden z żołnierzy został pochowany zaledwie 20 centymetrów pod ziemią. Został zapewne przywieziony jako ostatni, kiedy masowy grób już zasypano, dlatego przykryto go tylko cienką warstwą ziemi.

Wszyscy ekshumowani żołnierze niemieccy w Gorzowie Śląskim zostali ponownie pochowani 14 listopada 2015 roku na cmentarzu żołnierzy niemieckich w Nadolicach Wielkich na Dolnym Śląsku.

W pochówku tym uczestniczyli duchowni katoliccy i ewangeliccy, konsul Niemiec, władze samorządowe oraz około 200 gości, w tym delegacja z Gorzowa Śląskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska