Tajemnicza śmierć w hotelu w Gliwicach - kobieta pochodziła z Opolszczyzny

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Szymon Starnawski
W sobotnie popołudnie w jednym z gliwickich hoteli odnaleziono ciała dwóch osób. Jedna z ofiar - 34-letnia kobieta była mieszkanką województwa opolskiego.

Do tragedii doszło w sobotę w jednym z hoteli w Gliwicach.

Dzień wcześniej pokój wynajęła w nim para - 34-letnia kobieta, mieszkanka województwa opolskiego (policja nie zdradza z jakiej miejscowości pochodziła) oraz 39-letni mieszkaniec Gliwic.

W sobotnie popołudnie obsługa hotelu zauważyła, że pomimo zakończenia doby hotelowej, pokój nie został zwolniony. Para się nie wymeldowała, a klucze nie zostały zwrócone do recepcji.

Jedna z pracownic poszła zobaczyć, co się stało. Wynajmujący pokój nie reagowali na pukanie do drzwi, więc obsługa hotelu otworzyła je swoim kluczem.

Pracownicy hotelu od razu wezwali pogotowie i policję.

Okazało się, że 34-letnia kobieta i jej 39-letni znajomy nie żyją. Znaleziono ich w łazience w wannie.

- Zgłoszenie w tej sprawie otrzymaliśmy w sobotę o godzinie 17.43 - informuje podinspektor Marek Słomiński, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach. - Ze wstępnych oględzin wynika, że do ich śmierci nie przyczyniły się osoby trzecie. Teraz czekamy na wyniki sekcji zwłok, które powinny odpowiedzieć na pytanie, co dokładnie było przyczyną śmierci kobiety i mężczyzny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska