Tajemnicze więzi Śląska z czekoladą

Anna Konopka
Anna Konopka
W czasach księżnej cukier był rarytasem - mówiła prelegentka. - Uprawa buraka cukrowego dopiero się upowszechniała.
W czasach księżnej cukier był rarytasem - mówiła prelegentka. - Uprawa buraka cukrowego dopiero się upowszechniała. Anna Konopka
Johanna Lemke-Prediger przybliżyła postać księżny Feodory. Od jej imienia nazwano czekoladę.

Wykład "Tajemnicze powiązania między Śląskiem a czekoladą. Księżna Feodora von Śchleswig-Holstein-Son-derburg-Augustenburg a marka Feodora" odbył się w opolskiej bibliotece Caritas.

Jego bohaterka (żyła w latach 1874-1910) była młodszą siostrą ostatniej niemieckiej cesarzowej Augusty Wiktorii. Zdecydowana i dynamiczna była przeciwieństwem siostry, o której cesarz Wilhelm mówił, że potrzebowała jedynie kościoła, kuchni i dzieci. Od ponad stu lat Feodora jest obecna w reklamie czekolady noszącej jej imię.

- Wszystko to za sprawą Hermanna Meyera, właściciela fabryki czekolady, który przywiózł ze Szwajcarii i udoskonalił recepturę - mówiła prelegentka. - Uważał, że prawdziwy szlachetny smak czekolady można wydobyć jedynie wówczas, gdy mamy wystarczająco dużo czasu, a gryząc czekoladę wypijemy jednocześnie filiżankę kawy.

Hermann Meyer szukał postaci, która najlepiej mogłaby propagować jego czekoladę. Zwrócił się przez swojego brata do dworu cesarskiego o pozwolenie, aby postacią, która zrobi czekoladzie reklamę, była właśnie księżniczka Feodora. Dwór cesarski wyraził zgodę.

Jednocześnie uzgodniono, że żółto-złoty kolor, który był charakterystyczny dla dworu, będzie używany wyłącznie w opakowaniach czekolady tej marki. Ozdobi je ponadto herb księżniczki i - pisane w charakterystyczny sposób - jej imię. Dwór cesarski zażyczył sobie odpowiednich opłat reklamowych w postaci gotowej czekolady. Obdarowywano nią gości.

- Feodora angażowała się w działalność artystyczną. Pisała, malowała i muzykowała - opowiadała Johanna Lemke Prediger. - Spotykała się z uczonymi ludźmi i artystami. Swoje pisma, wiersze i opowiadania podpisywała pseudonimem. Chciała sama dotrzeć do odbiorców, nie korzystając z przywileju bycia siostrą cesarzowej.

Księżna przeżyła 36 lat. Ale jej imię związane jest z czekoladą do dziś. Po II wojnie światowej fabryka Meyerów miała zostać przewieziona do Rosji. Na szczęście syn Maiera potajemnie wykradł recepturę czekolady i uciekł z nią. Produkcję - opatrzoną imieniem Feodory - kontynuowano w Hamburgu i w Bremie.
Wykład był połączony z degustacją.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska