Wei – Yun Lin – Górecka przyjechała do Polski po raz pierwszy w 2005 roku. Chciała nauczyć się języka polskiego, aby przetłumaczyć prozę Brunona Schulza. Spędziła w Polsce 11 lat. Wyszła za mąż za krakowskiego artystę Pawła Góreckiego.
W 2014 roku zrealizowała swoje marzenie, na Tajwanie wydano „Sklepy cynamonowe” i „Sanatorium pod klepsydrą” w jej tłumaczeniu.
- Któregoś dnia w 2009 lub 2010 roku mój mąż Paweł czytał gazetę i powiedział: Popatrz, tu jest Tajwan w Polsce – opowiada Wei-Yun Lin-Górecka. - Okazało się, że tak nazwano budynek w jakimś zakładzie, najdalej leżący od głównych zabudowań. Zaczęliśmy szukać w Internecie i odkryliśmy, że w Krakowie i w Tucholi są też miejsca o nazwie Tajwan. Potem dowiedzieliśmy się, że w Gdyni jest torpedownia o nazwa Formoza. Nazwa jednostki wojskowej „Formoza” wzięła się od tego. W Gnieźnie jest cała dzielnica o nazwie Tajwan.
Tajwan i Formoza to dwie różne nazwy tej samej, dużej wyspy na Oceanie Spokojnym, oddzielonej od Chin kontynentalnych Cieśniną Tajwańską. Tajwan był częścią Chin.
W 1949 roku na wyspę ewakuował się rząd Czang Kaj – szeka, uciekając z Chin po przegranej wojnie domowej z partią komunistyczną.
Od tego czasu Tajwan jest krajem niezależnym od Chin. W powojennej Polsce Formoza i Tajwan musiały się stać w wyobrażeniach ludzi synonimem czegoś odległego, odosobnionego od centrum, gdzie panują inne prawa i zasady. Takie nazwy w sposób spontaniczny i nieformalnym nadawano też na Śląsku w Głuchołazach, Lądku Zdrój, Siekierczynie, Węglińcu, Wrocławiu. Wei-Yun Lin-Górecka zainteresowała się tym tematem tak bardzo, że przygotowuje książkę o tym, jak Polacy widzą Tajwan, oraz o „mentalnej” obecności Tajwanu w Polsce.
- Według badań dokonanych do tej pory, nazwy najprawdopodobniej są związane z wojnami w Azji w latach 1945-1954, ale też nie jesteśmy do końca pewni, dlatego potrzebujemy więcej relacji – mówi pisarka z Tajwanu.
Jeśli ktoś z Czytelników NTO posiada wiedzę jak nadawano tak nietypowe nazwy, może się skontaktować z pisarką za pośrednictwem naszej redakcji.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?