Tak będą wyglądać lekcje w 111 opolskich szkołach

Edyta Hanszke
Najszczęśliwszym odbiorcą tego systemu jest uczeń. Jeśli nauczyciele zechcą w pełni wykorzystać możliwości portalu, uczniowie mogą liczyć na ciekawe lekcje z wykorzystaniem najnowszych multimediów.
Najszczęśliwszym odbiorcą tego systemu jest uczeń. Jeśli nauczyciele zechcą w pełni wykorzystać możliwości portalu, uczniowie mogą liczyć na ciekawe lekcje z wykorzystaniem najnowszych multimediów. Paweł Stauffer nto
Nauczyciel wchodzi do klasy bez dziennika i sterty książek, bo wszystko ma w komputerze. Włącza interaktywną tablicę i rzutnik.

Oj, nie będą uczniowie mieli teraz łatwego życia - żartuje Leonard Pietruszka, dyrektor Publicznego Gimnazjum w Komprachcicach. - Zanim wrócą do domu ze szkoły, rodzice będą mogli sprawdzić przez internet, jakie oceny i uwagi dostali w tym dniu i czy przypadkiem nie wpadły im do głowy wagary.

W 111 opolskich szkołach, także w komprachcickim gimnazjum, szykuje się multimedialna rewolucja. Placówki otrzymały już przenośne komputery, interaktywne tablice z rzutnikami multimedialnymi, urządzenia biurowe, wizualizery, które umożliwiają pokazywanie przedmiotów lub dokumentów w powiększeniu i infomaty, czyli urządzenia do przekazywania informacji.

- Do końca czerwca zakończymy napełnianie portalu e-szkoła danymi, aby od września można było uruchomić elektroniczne dzienniki - zapowiada Ireneusz Podolak, kierownik projektu „Opolska eSzkoła - szkołą ku przyszłości”.

Ten unikalny na skalę kraju projekt został przygotowany przez Regionalne Centrum Rozwoju Edukacji w Opolu. Projektodawcy zdobyli na niego unijne dofinansowanie z programu regionalnego - prawie 55 mln zł.

W przeliczeniu na każdą z uczestniczących szkół wyszło po 425 tys. zł. Do tego samorządy, utrzymujące placówki, musiały dołożyć po 75 tys. zł. Pieniądze przeznaczono na zakup sprzętu, wypełnienie treściami edukacyjnymi portalu oraz przeszkolenie jego uczestników (dyrektorów, nauczycieli, pracowników administracji).

Do projektu przystąpiły szkoły z 64 gmin w województwie: z Nysy, Dobrzenia Wielkiego, Brzegu, Zębowic, Ujazdu, Długomiłowic, Skorogoszczy, Kościerzyc... 

W gimnazjum w Komprachcicach pracuje w 28 nauczycieli, najstarsi są po 50-tce. - Każda nowość budzi obawy, ale przed nowoczesnymi technologiami nie uciekniemy - przekonuje dyrektor Leonard Pietruszka. - Sądzę, że po czasie zaprzyjaźnimy się z nimi a może nawet je polubimy. Chciałbym, żebyśmy w pełni korzystali z tego systemu i sprzętu.

System faktycznie ma ogromne możliwości. Dyrektor będzie mógł w komputerze opracować na przykład arkusz organizacji pracy szkoły czy ustalać zastępstwa.
- W jednym miejscu kierownictwo szkoły będzie miało zebrane wszelkie informacje na temat pracowników i uczniów. To ułatwi zarządzanie, ale też powinno dać spore oszczędności choćby w papierze - ocenia Ireneusz Podolak, kierownik projektu. - Nauczyciele będą mieli dostęp nie tylko do elektronicznych dzienników ale także do konspektów lekcji multimedialnych z filmami wideo, zdjęciami, interaktywnymi mapami.

Rodzice będą mogli na bieżąco śledzić poczynania swoich pociech. Przez internet sprawdzą, jakie oceny dostało dziecko i czy nauczyciele mieli do niego jakieś uwagi. Za opłatą, rodzice mogą otrzymywać takie informacje także SMS-em na telefon komórkowy. - To pozwoli nam na bliższy kontakt niż podczas tradycyjnych wywiadówek. Rodzic, mający dostęp do systemu, nie będzie mógł powiedzieć, że nic nie wie, o problemach swojego dziecka - uważa dyrektor gimnazjum w Komprachcicach.

Jego zdaniem najszczęśliwszym odbiorcą tego systemu jest uczeń. Jeśli nauczyciele zechcą w pełni wykorzystać możliwości portalu, uczniowie mogą liczyć na ciekawe lekcje z wykorzystaniem najnowszych multimediów.
- Zakupione urządzenia dają takie możliwości, że chory uczeń, który w domu ma dostęp do internetu, może z domu uczestniczyć w lekcji razem z klasą - informuje koordynator projektu Ireneusz Podolak.

1 września 2012 roku w komprachcickim gimnazjum znikną papierowe dzienniki.- W czerwcu prowadzimy dzienniki symultanicznie: papierowe obok elektronicznego, żeby przetestować, jak to działa - opowiada Leonard Pietruszka.

Wcześniej dyrektor pozbył się czarnych tablic, a kredę oddał proboszczowi, żeby ministranci mieli czym opisywać drzwi podczas kolędy. Wydaje się, że za kolejnych kilkanaście lat czarne tablicy uświadczymy już tylko w Muzeum Wsi Opolskiej w bierkowickim skansenie.

W cyklu Fundusze Europejskie w regionie ukazał się tekst poświęcony dotacjom dla firm - JuraPark przyciąga turystów
 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska