Dzisiaj ruszają Dni Olesna, 3-dniowy cykl imprez, na których bawi się kilkanaście tysięcy osób.
Jedną z atrakcji co roku jest objazdowe wesołe miasteczko na placu festynowym.
Posadowienie części urządzeń do zabawy budzi wątpliwości co do bezpieczeństwa dla korzystających z nich osób.
Zardzewiała konstrukcja metalowa ustawiona jest na starych belkach i deskach, żeby było równo.
- W Oleśnie co roku w ten sposób są układane te elementy: kawałki drewna, jakaś cegłówka, trochę desek. Byleby stało, trzy dni wytrzymało i jazda dalej - mówi Alicja Dąbrowska, liderka grupy Mamy z Olesna i okolic. - Zastanawiam się, czy nie można by tego jakoś odgórnie zlecać straży pożarnej lub miejskiej. Żeby sprawdzili te konstrukcje, leżące kable, wystające metalowe elementy. Żeby zaprowadzić namiastkę bezpieczeństwa w tym szaleństwie.
Na Dniach Olesna (jak również na świętach innych miast) na terenie imprezy są patrole policji i straży miejskiej. Ale są po to, by strzec porządku, a nie kontrolują urządzeń.
Komendant straży miejskiej w Oleśnie Krzysztof Latocha informuje, że urządzenia w wesołych miasteczkach muszą być certyfikowane, a obsługa musi mieć przeszkolenie do tego. Nadzoruje to wydział gospodarki miejskiej w danej gminie.
W takim przypadku urzędnicy kontrolują jednak tylko dokumenty: certyfikaty urządzeń czy świadectwo przeszkolenia pracowników.
Obawy co do bezpieczeństwa osób, zwłaszcza dzieci, korzystających z objazdowych wesołych miasteczek wzrosły po wypadku, do którego doszło na Dniach Szczytna.
Urwała się tam jedna z gondol na karuzeli.
W wypadku zginął 9-letni chłopczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?