Trwa walka o Głuchołazy
W sobotnie popołudnie przejazd przez most na Białej Głuchołaskiej był zamknięty, centrum miasta wyglądało na częściowo opustoszałe. Policja pilnowała przejazdu a strażacy napełniali worki z piaskiem. Większość ustawiana była wzdłuż rzeki, po godzinie 18.00 warstwa miała już pięć poziomów.
- Dwie pierwsze już zatrzymują wodę - usłyszał nasz reporter od jednego ze strażaków. - Według informacji, które do nas spływają poziom wody ma się podnieść jeszcze o około 50 centymetrów. Trudno powiedzieć, czy uda się utrzymać rzekę w korycie.
Burmistrz Głuchołaz Paweł Szymkowicz zaapelował do mieszkańców zamieszkujących w odległości 150-200 metrów od rzeki by sami opuścili swoje domy i udali się w bezpieczne miejsce. Część posłuchała tego apelu, ale nie wszyscy.
- Poprosiłam strażaków o pomoc i zabezpieczenie wejścia do domu workami z piaskiem. Od razu to zrobili. Pracują tutaj i są bardzo zaangażowani - mówiła pani Anna, jedna z mieszkanek.
Powódź w Głuchołazach. Czy mosty wytrzymają?
W mieście wszyscy zastanawiają się, czy woda nie zniszczy dwóch mostów: jednego tymczasowego i drugiego będącego w remoncie. To mogłoby spowodować bardzo duże straty.
- Nie wiemy, co wydarzy się tej nocy. Cały czas pada, także w górach po drugiej stronie granicy - mówi Paweł Szymkowicz. - Nie będziemy w stanie pomoc wszystkim. Jeśli dojdzie do katastrofy na pomoc może być już za późno.
Wiemy ile osób zginęło w powodzi
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?