Taka obrona to nie zabawa

Bogusław Mrukot
Bogusław Mrukot
Bogusław Mrukot
Bogusław Mrukot archiwum[o]
Pomysł MON, żeby powołać Obronę Terytorialną, wzbudzi na pewno mieszane uczucia. Przyklasną mu członkowie rozmaitych grup paramilitarnych i rekonstrukcyjnych, których liczbę szacuje się nawet na 300 tysięcy. Skrytykują ci, u których dorośli faceci biegający po wertepach i strzelający do siebie plastikowymi kulkami z farbą budzili dotąd uśmiech politowania.

Ich pytanie brzmi: czy takim ludziom można dać do ręki prawdziwą broń i powierzyć bezpieczeństwo kraju?

Ale jak mówi gen. Roman Polko, idea OT nie polega na uczeniu idiotów strzelania z kałacha. Taka gwardia narodowa jest potrzebna, bo nasza armia zawodowa jest po prostu za słaba. Rzecz w tym, żeby koncepcji OT nie realizować w typowo polski sposób, czyli: mnóstwo improwizacji, mało pieniędzy oraz pełno polityki. I trzeba się wystrzegać głupców, takich choćby jak ci, którzy w oficjalnej koncepcji OT piszą, że ma ona zapobiegać... działaniom antyrządowym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska