Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Takich korków w Opolu nikt się nie spodziewał

Artur Janowski
Korki utrudniają życie nie tylko mieszkańcom Opola, ale wszystkim kierowcom, którzy muszą wjechać do centrum stolicy województwa.
Korki utrudniają życie nie tylko mieszkańcom Opola, ale wszystkim kierowcom, którzy muszą wjechać do centrum stolicy województwa. Patrycja Wanot
Przebudowa jednej ulicy w Opolu skomplikowała jazdę po całym mieście. Drogowcy mają pomysły na poprawę sytuacji. Pomóc chce im także policja.

Remont ulicy Niemodlińskiej - umożliwiającej sprawne poruszanie się pomiędzy centrum Opola, a Zaodrzem - miała być ciężki dla kierowców, ale nikt nie spodziewał się aż tak dużych utrudnień w ruchu.

- W poniedziałek rano przejazd z Winowa na osiedle Chabry zajął mi 55 minut, po południu, a wracałem około godziny 17, jechałem do domu kolejne 45 minut - opowiada pan Krzysztof, mieszkaniec Winowa. - Jeśli tak dalej ma to wyglądać, to ja dziękuję. Problem w tym, że drogowcy w jednym czasie skumulowali remont Niemodlińskiej i budowę nowego mostu bez większego przeorganizowania ruchu. To co najmniej błąd i przez kilka miesięcy będziemy grzęznąć w korkach...

Takich głosów pojawia się więcej, bo zakorkowanie ulicy Niemodlińskiej spowodowało także utrudnienia na innych ulicach. Trudniej jeździ się ulicą 1 Maja, duże zatory w godzinach szczytu tworzą się praktycznie na każdej ulicy, prowadzącej z centrum stronę Zaodrza. Niezwykle wolno jeździ się ulicą Piastowską.

- Jazda w godzinach szczytu to dziś jakiś koszmar - mówi Anna Wełnicka, która wczoraj zadzwoniła do redakcji. - Samochód to moje narzędzie pracy, nie mogą go odstawić i chodzić piechotą, ale z drugiej strony nie chcę spędzać tyle czasu w korkach. Przecież o tym, że poszerzana będzie ulica Niemodlińska, było wiadomo od wielu miesięcy.

Drogowcy mogli się do tego lepiej przygotować i np. zmienić programy sterujące sygnalizacją świetlną. Dlaczego nikt o tym nie pomyślał?

Jeszcze inny pomysł - który mógłby usprawnić ruch - zgłosiła Elżbieta Zalewska.
- Widzę z okna niekończące się sznury aut jadących od ulicy Spychalskiego i zastanawiam się, czy utrudnienie życia osobom spacerującym jezdnią wzdłuż Kanału Ulgi w stronę mostu kolejowego i Zoo nie byłoby jakimś rozwiązaniem dla kierowców? - mówi opolanka. - Spacerować da się wałem, a samochody mogłyby tą trasą tymczasową dojechać wzdłuż prawego brzegu kanału aż do mostu, co ułatwiłoby życie wszystkim jadącym w stronę Krapkowic. Znacznie odciążyłoby też most na ul. Spychalskiego. Czasowe zniesienie zakazu ruchu na drodze od ul. Spychalskiego do Zoo jest jedynym możliwym manewrem taktycznym.

Drogowcy o wyznaczeniu objazdu na dawnej ulicy Parkowej, od stycznia zmienionej na Bolkowską, myśleli od dawna, z tym, że przygotowany projekt organizacji ruchu zakłada nieco inne rozwiązanie. Tą trasą mieliby jeździć kierowcy jadący ulicą Krapkowicką w stronę centrum.

- Nie ma decyzji w sprawie tego objazdu. Jest natomiast deklaracja pomocy ze strony policji, która będzie sterować ruchem, mamy też inne pomysły, które chcemy wdrażać, aby polepszyć warunki jazdy po mieście - zapowiada wiceprezydent Mirosław Pietrucha.

Wykonawca przebudowy ul. Niemodlińskiej ma pracować na dwie zmiany i przyspieszyć inwestycję. Drogowcy zapowiadają również, że zmodyfikują programy sterujące sygnalizacją na skrzyżowaniach.

To tylko część pomysłów, które mają spowodować, że poruszanie się po Opolu, w czasie poszerzenia trasy między centrum a Zaodrzem, nie będzie już mordęgą dla kierowców.

- Wykonawca przebudowy zgodził się na pracę dwuzmianową, co niebawem powinno być widoczne, a w równie widoczny sposób powinno wpłynąć na szybsze zakończenie inwestycji - podkreśla wiceprezydent Mirosław Pietrucha. - Jesteśmy też po słowie z policją, która będzie na najbardziej obleganych skrzyżowaniach pomagać w kierowaniu ruchem w tych godzinach, kiedy sygnalizacja nie daje sobie rady. Zapadła również decyzja co do modyfikacji programów sterujących światłami. Chcemy zmiany na największych skrzyżowaniach wprowadzić jak najszybciej. To nie spowoduje, że korki znikną, ale powinno nieco usprawnić ruch.

Miejscy drogowcy lobbują za tym, aby samochody mogły tymczasowo jeździć ulicą Bolkowską (dawna Parkowa), ale ratusz ma wątpliwości, czy to choćby częściowo rozładuje ruch. Na razie nie ma też szans pomysł, aby poszerzaną obecnie ulicą Niemodlińską mogły jeździć wyłącznie autobusy, które też stoją w korkach.

- Pojawia się wiele pomysłów, będziemy je stale analizować, ale chciałbym też przypomnieć, że Niemodlińska nie była przebudowywana od kilkudziesięciu lat i kiedyś trzeba było to zrobić - mówi Pietrucha. - Długo się zastanawialiśmy, czy tę inwestycję połączyć z budową mostu, ale uznaliśmy, że to jednak najlepsze rozwiązanie. Nowy, poszerzony most niewiele dałby kierowcom bez czteropasmowej ulicy Niemodlińskiej. W pełni rozumiem to, co dziś czują kierowcy, sam jeżdżę, ale musimy się wspólnie przemęczyć.

Przebudowa ulicy powinna się zakończyć pod koniec 2017 r.

Zobacz też: Budowa mostu na ulicy Niemodlińskiej

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto