Taksówkarzom grozi bankructwo. Będzie 10 złotych startowego?

Tomasz Kapica [email protected]
Julian Drobny i Józef Kałduś pracują na postoju w Kędzierzynie-Koźlu od ponad 30 lat. – Tak źle jak teraz jeszcze nie było – uważają.
Julian Drobny i Józef Kałduś pracują na postoju w Kędzierzynie-Koźlu od ponad 30 lat. – Tak źle jak teraz jeszcze nie było – uważają.
Kiedyś taksiarz był paniskiem. Dziś pracuje kilkanaście godzin na dobę, a i tak często nie stać go na nowe opony. Jazda taksówką staje się niebezpieczna.

Józef Więcek z Radio Taxi Opole jeszcze do niedawna miał średnio od 100 do 150 złotych obrotu dziennie. - Obrotu, a nie zysku - podkreśla. Ale odliczając koszty paliwa, nie było tak źle. Teraz jest tragicznie, dzienny obrót to maksymalnie 80 złotych. A są dni, że i 30 zł - skarży się. Gdy rozmawialiśmy w piątek o godzinie 14.00, był już szóstą godzinę w pracy. Przez ten czas zrobił jeden kurs za... 7 złotych.

- Jest nas za dużo. Kiedyś każde miasto ustalało limity liczby taksówek. Dziś praktycznie każdy może wozić ludzi - opowiada pan Józef.

Adam Lecibil z Urzędu Miasta w Kędzierzynie-Koźlu przyznaje, że jego gmina, podobnie jak inne, zniosła limity, ale podkreśla, że nie był to pomysł magistratu. - Wynikało to z faktu nowelizacji ustawy o transporcie drogowym - tłumaczy Lecibil. Wcześniej po mieście mogło jeździć maksymalnie 105 taksówek. Dziś jest ich prawie dwa razy tyle.

 

- Musimy stać na postojach po kilkanaście godzin dziennie, żeby cokolwiek zarobić - mówi jeden z taryfiarzy. W Warszawie taksówkarze oficjalnie zmawiają się na wprowadzenie tzw. startowego na poziomie 10 zł. Na Opolszczyźnie, gdzie te stawki wynoszą średnio po około 5 zł, też już się o tym mówi.

Jeden z opolskich taksówkarzy zdradza nam, że od kilku lat nie kupił nowych opon do samochodu, którym wozi ludzi. - Zarabiam tyle, żeby przeżyć. Ale nie mam pieniędzy na inwestycje. Podobnie robi wielu moich kolegów. Nikt nie myśli o tym, żeby jeździć bezpiecznie, tylko każdy zastanawia się, czy będzie miał  jutro co do garnka włożyć - przyznaje.

Taryfiarze coraz poważniej myślą o strajku. - Tak ciężko jak teraz jeszcze w naszym fachu nie było - mówią. 

Przemęczeni taksówkarze coraz częściej są sprawcami wypadków.

Tylko w Opolu w tym roku doszło do trzech wypadków, których sprawcami byli taryfiarze. Ostatni miał miejsce kilka dni temu. - To nie przypadek - ocenia Bolesław Mosoń, prezes korporacji Hali Inter Radio Taxi z Opola. - Przemęczeni kierowcy nie są w stanie bezpiecznie jeździć. A dziś na taksówce, żeby cokolwiek zarobić, trzeba organizować sobie dyżury znacznie przekraczające standardowe 8 godzin pracy.

Niemal wszyscy taksówkarze mówią, że winę za ten stan rzeczy ponosi brak limitów, które kiedyś określały liczbę taksówkarzy w danym mieście.

- Takie limity funkcjonują w całej Europie. Jedna taksówka średnio przypada na tysiąc mieszkańców, w Polsce na 300. Jak tu zarobić, skoro zdecydowaną większość czasu spędza się, stojąc i czekając na klienta? - mówi Kazimierz Kędzierski z Kędzierzyna-Koźla, numer boczny 102.

Taksówkarze - na razie nieoficjalnie - mówią o strajku, który miałby polegać na tym, że przez jeden dzień nie będą świadczyć żadnych usług. Chcą też podwyżki opłat za tzw. trzaśnięcie drzwiami do 10 zł. - Tyle że przy tak dużej konkurencji jest to niemożliwe, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto się wyłamie. Musimy zmusić nasze władze do tego, by uregulowały te kwestie - mówi jeden z przedsiębiorców.

Wojciech Głażewski, sekretarz Krajowej Izby Gospodarczej Taksówkarzy, odmówił rozmowy z nto. Na swojej stronie internetowej izba przedstawia jednak stanowisko w sprawie artykułów prasowych dotyczących buntu taksówkarzy.

„Trzeba wdrożyć system zmierzający do podniesienia godności i prestiżu zawodu taksówkarza, tak aby w możliwie szybkim czasie mógł stać się zawodem zaufania publicznego” - czytamy w komunikacie.

- Z zasady wolny rynek jest dobry na wszystko. Ale akurat w tej materii potrzebne są pewne regulacje. W innym przypadku stracą na tym zarówno taksówkarze, jak i klienci - mówi jeden z kędzierzyńskich przedsiębiorców.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska