Ile czasu musiało minąć, by dotarło do ciebie, że zdobyłeś mistrzostwo Europy do lat 18 z imponującym wynikiem 80,01 m?
Takie wiadomości docierają bardzo długo, przede wszystkim właśnie ze względu na rezultat, który zapewnił mi zwycięstwo. Prawdę mówiąc cały czas jeszcze to do mnie dociera i często wspominam ten rzut.
Problemy zdrowotne nie pozwoliły ci pokazać pełni potencjału podczas młodzieżowych igrzysk olimpijskich w Buenos Aires. Podobno twój trener Krzysztof Ziemba nawet odradzał ci występ w tych zawodach.
Tak rzeczywiście było. Do Argentyny poleciałem zresztą bez niego i generalnie mocno się tam pogubiłem. Rzeczywiście, z moim zdrowiem nie było idealnie, ale tak naprawdę nie wiedziałem, co tam robię, nie pamiętam swoich rzutów. Nie do końca poradziłem sobie z presją.
W ostatnich latach Polska doczekała się znakomitych zawodników w innych konkurencjach rzutów - młocie, dysku czy pchnięciu kulą. Skąd zatem u ciebie zamiłowanie akurat do oszczepu?
Po tym, jak zakończyłem swoją przygodę z piłką nożną, nie mogłem usiedzieć w domu i musiałem sobie znaleźć jakieś inne sportowe zajęcie. Poszedłem więc do liceum o profilu sportowym, gdzie odnalazłem swoją obecną pasję. Generalnie ciekawiły mnie konkurencje rzutowe, ale kiedy wziąłem do ręki oszczep, od razu pomyślałem sobie, że to jest to. Nie przerażało mnie nawet, że jest to dyscyplina mocno kontuzjogenna, bo angażowane jest w niej całe ciało.
Miałeś już okazję rzucać, cięższym o 100 gram, seniorskim oszczepem?
Próbowałem już to czynić, ale jedynie dlatego, by „wyczuć” sprzęt. Nie były to rzuty z pełnego rozbiegu, więc zarazem również ich nie mierzyliśmy.
A w twojej głowie już pojawiają się wizje startów na największych światowych arenach?
Owszem, zdarzają się takie myśli. Ponadto jestem zdania, że jeżeli w coś się mocno wierzy, to dana rzecz się spełni. Na razie skupiam się jednak na tym, by wywalczyć minimum na mistrzostwach Europy juniorów, które wynosi 70, 5 m. Jeżeli uda się je osiągnąć, będę tam chciał wywalczyć złoty medal.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?