Tanio marmurów nie sprzedadzą

Krzysztof Strauchmann <a href="mailto:[email protected]">[email protected]</a>
Prywatyzację kopalni marmurów w Sławniowicach trzeba było wstrzymać - uważa szef przedsiębiorstwa. Według jego wyceny, wartość firmy powinna być wyższa o około 3 miliony złotych.

Od roku przedsiębiorstwem wydobycia i przerobu marmurów w Sławniowicach kieruje Artur Pawlak, komisarz wyznaczony przez wojewodę. To on zlecił zbadanie chemicznego składu i przemysłowej przydatności złóż skalenia kwarcowego, który występuje na terenie odkrywek marmuru. Jak opowiada - zainteresował go tym geolog pracujący dla przedsiębiorstwa. Wcześniej nikt nie brał pod uwagę możliwości wykorzystania czy sprzedaży tego surowca.

Badania próbek w krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej, w warszawskim Instytucie Szkła i Ceramiki oraz w laboratorium jednego z producentów płytek ceramicznych wykazały, że surowiec nadaje się do produkcji ceramiki. W ciągu ostatnich lat zapotrzebowanie na skalenie kwarcowe w kraju wzrosło dziesięciokrotnie, większość surowca jest importowana, bowiem u nas złoża są bardzo rzadkie.
- Możemy w każdej chwili rozpocząć sprzedaż skalenia - zapowiada dyrektor Pawlak, który już rozmawia z potencjalnymi odbiorcami. - Złoże jest odsłonięte, eksploatacja nie wymaga żadnych dodatkowych kosztów.
Wartość skaleni (według ostrożnych szacunków, to aż 3 miliony złotych) nie została ujęta w wycenie firmy. A to była podstawa do określenia ceny sprzedaży przy prywatyzacji.

Kierownictwo marmurów zdecydowanie protestuje przeciwko zapowiedziom Janusza Kwaterskiego, że firmie bez dokapitalizowania i zmiany sposobu zarządzania grozi upadłość. Kwaterski przez rok starał się o kupienie Sławniowic od wojewody i miał dostęp do dokumentów firmy.
- Sytuacja finansowa przedsiębiorstwa jest dobra. Osiągamy zysk, nie mamy żadnych długów, wydaliśmy w tym roku 130 tys. zł na inwestycje - mówi Władysława Kalista, główny księgowy firmy. - Na lokatach mamy w sumie ponad 300 tys. zł, wśród 64-osobowej załogi nie planujemy żadnych zwolnień.
Janusz Kwaterski przed tygodniem informował nas, że zawiadomi prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w czasie przetargu na sprzedaż firmy. Dotychczas takie zawiadomienie nie dotarło do Prokuratury Rejonowej w Prudniku, która nadzoruje ten teren.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska