Targi nto - nowe

Tańsza wykupiona, droższej jeszcze nie ma

Małgorzata Kroczyńska [email protected]
Ryszard Włodarczyk musi sobie robić zastrzyki dwa razy dziennie. Wczoraj miał szczęście, bo udało mu się kupić insulinę.
Ryszard Włodarczyk musi sobie robić zastrzyki dwa razy dziennie. Wczoraj miał szczęście, bo udało mu się kupić insulinę.
W opolskich aptekach zabrakło insuliny Humulin typu M i N. Zapasy zniknęły po informacji o planowanej od 1 grudnia podwyżce ceny leku.

76-letni Piotr Selzer wziął wczoraj ostatnią dawkę insuliny. Dzień wcześniej jego żona chciała zrealizować kolejną receptę. W najbliższej aptece lekarstwa nie było.
- Potem córka jeszcze dzwoniła po aptekach i wszędzie słyszała, że nie ma - relacjonuje Helena Selzer. - Ostatni raz kupowałam insulinę w lipcu. Nie przypuszczałam, że trzeba robić jakieś zapasy, nie wiedziałam nawet, że będzie podwyżka. Mąż jest ciężko chory, ja nie mam czasu oglądać telewizji ani słuchać radia. Wczoraj siedziałam i płakałam. Przecież każdy wie, że dla cukrzyka brak insuliny oznacza śmierć!

Właściciele aptek też są tego świadomi, ale bezradnie rozkładają ręce.
- Jakieś cztery dni temu humulin nam się skończył. I nie ma go również w hurtowniach - mówi Teresa Pytel z apteki "Krakowska". - Jak się ludzie dowiedzieli, że lek będzie droższy (od 1 grudnia cena ma wzrosnąć z 2,50 zł do 19,60 zł - przyp. red.), znacznie zwiększyło się zapotrzebowanie.
Zbigniew Karczewski, właściciel apteki "Franciszkańskiej" od dziesięciu dni chowa do szuflady recepty chorych na cukrzycę i czeka na dostawę insuliny.
- Tragedia polega na tym, że jedni zrealizowali po kilka recept i zapas trzymają w lodówce, a ten, kto się spóźnił, nie ma teraz wcale - mówi Karczewski. - Inna sprawa, że mamy polskie odpowiedniki tych najbardziej popularnych insulin, produkowanych w USA i Danii, ale lekarze rzadko je przepisują. A zagraniczni producenci mają wszystko zaplanowane. Oni nie przewidzieli, że u nas podwyżka leku wywoła taką sytuację...
W opolskiej hurtowni leków PGF (Polska Grupa Farmaceutyczna) potwierdzają, że dystrybutor nie nadąża z dostawą.
- My absolutnie nie przetrzymujemy insuliny, czekając na podwyżkę, my jej po prostu nie mamy - podkreśla Maria Wysoczańska z działu sprzedaży PGF. - I to jest nie tylko nasz problem, opolski, ale ogólnokrajowy, bo dzwonią do nas aptekarze z ościennych województw z pytaniem, czy mamy humulin N i M.
Stanisław Malik, prezes Wojewódzkiego Oddziału Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków, wczoraj po rozmowie z "NTO" próbował wyjaśnić sprawę w zarządzie głównym PSD.

- Dowiedziałem się, że to są przejściowe trudności - uspokaja. - W ciągu dwóch dni hurtownie z Wrocławia, Katowic, Torunia, w których zaopatrują się również opolskie apteki, będą mieć nowe dostawy insuliny.
Teresa Wojtasiuk, córka Piotra Selzera, nie mogła czekać. O pomoc poprosiła Okręgową Izbę Aptekarską w Opolu.
- Upubliczniono wiadomość o podwyżce i nikt nie przewidział, jakie to może wywołać skutki. Że czym innym jest wzrost ceny na lek doraźny, zażywany w razie choroby, a co innego, gdy ogłasza się, że znacznie więcej będą musieli za chwilę płacić za leki ludzie, którzy muszą je brać codziennie, do końca życia - przyznaje Jadwiga Rosińska-Kiss, prezes OIA. - Nigdy jeszcze nie byliśmy pośrednikiem między pacjentem a apteką. Ale wiemy, że chory na cukrzycę musi mieć lek. Moja sekretarka obdzwoniła apteki i insulinę potrzebną temu choremu znalazła poza Opolem, na wsi. Zobowiązaliśmy się, że dostarczymy ją do domu pacjenta.

Ryszard Włodarczyk miał szczęście. Wczoraj po wyjściu od lekarza z receptą na insulinę Humulin M2 i M3 odwiedził trzy apteki. Bez skutku. Ale w czwartej, przy ul. Reymonta, dostał potrzebny lek.
- Po informacjach o podwyżce - choć moim zdaniem ona nie jest jeszcze przesądzona - ludzie wpadli w panikę, bo wiadomo, dziś jak coś drożeje, nadszarpuje portfel, zwłaszcza emeryta - mówi Włodarczyk. - Ja dotąd wielkich zapasów nie robiłem, bo nie było takiej potrzeby. No, i na szczęście udało mi się kupić...
Niespełna godzinę po wizycie pana Włodarczyka w aptekach przy ul. Reymonta i Damrota (ten sam właściciel) najbardziej poszukiwanej przez pacjentów insuliny już nie było.

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska