Targi Pracy w Nysie. Przyszły tłumy, ale ofert pracy było niewiele

Klaudia Bochenek [email protected] 77 44 80 041
- Dla nas, uczniów klas maturalnych, takie targi to świetny sposób na zapoznanie się z ofertą dalszej edukacji - twierdzi Dominika Kastelik, tegoroczna maturzystka (pierwsza od lewej). (fot. Klaudia Bochenek)
- Dla nas, uczniów klas maturalnych, takie targi to świetny sposób na zapoznanie się z ofertą dalszej edukacji - twierdzi Dominika Kastelik, tegoroczna maturzystka (pierwsza od lewej). (fot. Klaudia Bochenek)
Setki nysan przewinęły się przez piątkowe, szóste już, targi pracy i edukacji. Młodzież ucząca się była z nich zadowolona, bezrobotni – nie.

Co z tego, że na przykład mamy sto ofert pracy dla lakierników w Norwegii, skoro potencjalni pracownicy muszą mieć udokumentowaną umiejętność obsługi jakiegoś konkretnego specjalistycznego urządzenia. Zatem z takiej oferty skorzystają co najwyżej dwie lub trzy osoby - przyznaje Kordian Kolbiarz, szef Powiatowego Urzędu Pracy, który w piątek był gospodarzem Perspektyw, czyli VI już targów pracy i edukacji.

Zobacz: Seks poprawia jakość naszej pracy

Poza ofertą dla bezrobotnych, na targach było też trochę propozycji dla młodzieży. Zwłaszcza przyszłych absolwentów szkół średnich, studiów wyższych i tegorocznych maturzystów.

- Cieszę się, bo znalazłam tutaj to, na czym mi zależało - pełną ofertę Wyższej Szkoły Bankowej z Wrocławia - mówi Dominika Kastelik, tegoroczna maturzystka. - Dla młodzieży jest też sporo ofert pracy za granicą, no i cały wachlarz możliwości dalszej edukacji. Na pewno każdy z nas znajdzie tu coś dla siebie.

O ile oferta edukacyjna była dość bogata, to pracy jednak jak na lekarstwo.

- Kilkaset ofert, a tych z naszego terenu może kilkadziesiąt - mówi Kolbiarz. - Niestety, to efekty kryzysu gospodarczego - twierdzi.

Tłumy na targach były jednak spore. Szef nyskiego pośredniaka śmie przypuszczać, że tylu zainteresowanych pracą nie widział przez pięć ostatnich lat.

Zobacz: Kluczbork. Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie chce wspierać osoby niepełnosprawne w szukaniu pracy

- Ale nie mamy się z czego cieszyć, bo to tylko obraz naszego regionu, który dość mocno dotknięty jest problemem bezrobocia - przyznaje. - Inna sprawa, że na takie imprezy przychodzą tylko ci, którym na znalezieniu zatrudnienia naprawdę zależy - dodaje. - Bo gdyby przyszli tutaj wszyscy bezrobotni, pewnie byśmy się nie pomieścili...

Opinia

Sebastian Krajewski, doradca Eures z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu: - Mało osób pyta o pracę w Czechach, a tam, mimo kryzysu, wciąż jest sporo ofert. W Jeseniku na przykład szukają lekarzy i pielęgniarek, w Bruntalu i Opavie zatrudnienie mogą znaleźć praktycznie przedstawiciele każdej branży.

Fakt, że sporą przeszkodą dla wykwalifikowanych pracowników może być nieznajomość języka czeskiego, ale w przypadku kucharzy, szwaczek, spawaczy, mechaników i kelnerów bariera językowa nie jest aż takim problemem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska