Targi turystyczne na rynku

fot. Paweł Stauffer
Indonezyjskie tancerki były atrakcją pierwszego dnia imprezy.
Indonezyjskie tancerki były atrakcją pierwszego dnia imprezy. fot. Paweł Stauffer
Indonezyjskie maski i swojski smalec zdominowały pierwszy dzień targów turystycznych w Opolu.

Mariola Wąsacz z Opola przyszła pod opolski ratusz, gdzie rozpoczęły się Międzynarodowe Targi Turystyki "W stronę słońca" z nadzieją, że wykupi wakacje dla siebie i dwójki dzieci: - Na razie dostrzegłam tylko trzy biura podróży, wzięłam od nich oferty. W każdym z biur zaproponowano mi zniżkę na wczasy wykupione w trakcie targów. Dobre i to.

Wśród wystawców dominują lokalne stowarzyszenia turystyczne oraz przedstawiciele zagranicznych miast i regionów partnerskich dla Opola. Jak mówią przedstawiciele biur podróży - gros oferty wakacyjnej sprzedaje się teraz nie na targach, ale z internetu, przy okazji promocji first lub last minute.
- Na targach jesteśmy więc, aby się pokazać, zrobić gest w kierunku klientów - twierdzi Małgorzata Retmańczyk z biura Retman. Potwierdza to Marek Podusowski z biura Triada - Klient się zmienia, musimy się dostosować. Opolanie mają bardzo sprecyzowane wymagania wakacyjne: chcą jechać tam, gdzie jest ciepło i w miarę tanio. Stąd najczęściej pytają o Egipt, Grecję, wciąż modna jest też Bułgaria.
Samolotem do Chorwacji na tydzień (nocleg w apartamentach, bez wyzywienia) można się wybrać za 1155 zł. Zaś do hotelu w tureckim Side na 2 tygodnie (dwa posiłki) można wyjechać za niecałe 1300 zł.

Według Podusowskiego polski turysta nie jest już tak leniwy jak wcześniej:
- Polak poza tym, że chce się wygrzać na słońcu, coraz chętniej też zwiedza. Dużym zainteresowaniem cieszą się oferty typu "7 plus 7", czyli tydzień lenistwa i tydzień wycieczki.
Część z wystawców kusi klientów wedle zasady przez żołądek do serca.
- To działa - mówi Dariusz Jasiniak z gospodarstwa agroturystycznego Schodnia, na stoisku którego serwowano też ziołowe, domowe napoje. - Opolanie odkrywają uroki wypoczynku na swojskiej wsi, z widokiem krowy za oknem, ale z noclegiem w hotelowych warunkach. Przyjeżdżają do mnie nawet na noc poślubną.
Jak ciepłe bułeczki rozchodziły się też pod ratuszem mapy szlaków rowerowych. Na stoisku regionu lubelskiego oferowano na przykład mapki szlaków Kraśnik- Lwów (zostały tylko te w wersji rosyjskiej).

Przedstawiciel ambasady Indonezji, Hazairin Pohan rozdawał zaś foldery i zapraszał: - Odwiedźcie nasz kraj, przekonajcie się, że nieprzypadkowo nazywany jest szmaragdem Wschodu.
Jednak ludzi bardziej interesowały indonezyjskie maski i ręcznie tkane sakiewki.
Targi potrwają do środy. Czynne są od 11.00 do 19.00.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska