Konfrontacja ta zupełnie nie układała się po myśli strzelczan. Już w pierwszym secie ekipa z Częstochowy bardzo szybko odskoczyła na 11:6, co mocno podcięło skrzydła gospodarzom. Nie mieli oni ani jednego punktu zaczepienia, byli słabsi w każdym elemencie. Taki obrót spraw pozwolił graczom Norwida spokojnie kontrolować bieg wydarzeń. Zaczęli oni mecz od pewnej wygranej 25:17.
Druga partia również nie przebiegała korzystnie dla ZAKSY. Co prawda była ona już w stanie momentami nawiązać walkę, przede wszystkim za sprawą niezłej postawy atakującego Filipa Grygla, lecz przewaga punktowa cały czas była po stronie Norwida. Stąd też przyjezdni ponownie zwyciężyli dość pewnie, tym razem 25:21.
Dopiero w trzeciej odsłonie dominacja częstochowian nie była już aż tak widoczna. Przez jej większość trwała wyrównana walka, a minimalne straty ZAKSA regularnie odrabiała, głównie dzięki kolejnym udanym zagraniom Grygla. W końcówce to jednak Norwid prowadził 24:22 i miał dwie piłki meczowe. Ale gospodarze nie tylko je obronili, ale i wygrali również dwie kolejne akcje, dzięki czemu przedłużyli swoje szanse na sukces.
Taki przebieg wydarzeń pozytywnie nakręcił siatkarzy ze Strzelec Opolskich. W czwartym secie, po raz pierwszy w całym meczu, to oni zaczęli dyktować warunki i w pewnym momencie prowadzili nawet 18:15. Była to jednak zbyt mała zaliczka, by mogli czuć się bezpiecznie. Goście najpierw całkowicie nią zniwelowali, a potem odzyskali inicjatywę i zwycięstwem 25:22 przypieczętowali swój triumf w całym spotkaniu.
ZAKSA Strzelce Opolskie – Norwid Częstochowa 1:3 (17:25, 21:25, 26:24, 22:25)
ZAKSA: Szczechowicz, Zapłacki, Wóz, Grygiel, Klęk, Zawalski, Pilichowski (libero) oraz Kaciczak, Giża, Pogłodziński (libero).
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
