Rywalizacja obejmuje dwa spotkania, więc czwartkowy pojedynek nie przesądza jeszcze o końcowej lokacie obu ekip. Jeśli jednak w pierwszym spotkaniu wygrała Radomka, to drugim Uni koniecznie musi wygrać cały mecz, a następnie złotego seta. Dzięki wyższej pozycji Uni na zakończenie rundy zasadniczej, decydujące starcie zostanie rozegrane w Opolu.
Opolanki przystąpią do niego ze stonowanymi nastrojami, bo jakże mogłoby być inaczej, jeśli pierwszy mecz potoczył się z ich perspektywy tak źle. W tym miejscu można zacząć dywagować czy takie mecze mają w ogóle sens, ale wiadomym jest, że sportowcom zawsze zależy na zwycięstwie, więc czemu tym razem miałoby być inaczej.
Ambicja początkowo było widoczne głównie za sprawą miejscowego zespołu. W pierwszych pięciu akcjach punktacja powiększała się wyłącznie po stronie Radomki, ale rywalki z Opolszczyzny postanowiły nie pozostawać dłużne, odpowiadając trzema punktami z rzędu (3:5). W dalszej rozgrywce dystans pomiędzy drużynami wynosił dwa-trzy punkty, jednak miejscowe z czasem doprowadziły do wyniku 16:11 po nieudanym ataku Anastasiji Krajduby. Opolanki starały się jeszcze odpowiedzieć, trener Nicola Vettori wpuścił również na parkiet Polę Janicką i Oliwię Sieradzką, ale świeżo wprowadzone siatkarki nie zdołały odmienić losów pierwszej partii zakończonej na ich niekorzyść.
Zgoła inaczej potoczył się drugi set. Opolanki dzieliły i rządziły przez większość jego trwania, a dokładnie od stanu 8:7. Właśnie wtedy wyszły na prowadzenie i cieszyły się nim aż do zdobycia 25. „oczka”. Pewna wygrana miała miejsce głównie za sprawą znakomitej serii. Przy zagrywce Gabrieli Makarowskiej-Kulej przyjezdne zgarnęły siedem punktów z rzędu (19:10), przesądzając losy drugiej partii.
W trzeciej również na próżno było doszukiwać się znamion zaciętego pojedynku. Radomka stosunkowo szybko ustawiła sobie tego seta. Od stanu 8:6 miejscowe zdobyły siedem punktów, dzięki czemu złapały jeszcze więcej luzu. Ten pomógł im utrzymać dobrą dyspozycję, a co za tym idzie – wysoką przewagę. Siatkarki Uni zebrały się w sobie dopiero w końcowej fazie partii (17:21), ale było już zbyt późno, by uniknąć porażki.
Nie udało się jej uniknąć również w kolejnej odsłonie, choć rozstrzygnięcie seta wahało się do ostatnich akcji, o czym zresztą świadczy wynik 25:23. Podopiecznie trenera Vettoriego mogą mówić o pewnym niedosycie, bo pozwoliły sobie wyrwać prowadzenie 20:17, psując atak na 21:17.
MOYA Radomka Lotnisko Radom - Uni Opole 3:1 (25:20, 19:25, 25:20, 25:23)
Radomka: Almeida Coelho, Jasek, Łukasik, Świrad, Murek, Bugg, Strasz (libero) oraz Biała, Braga, Zaborowska, Stepanenko, Moskwa
Uni: Orzyłowska, Stronias, Pellegrino, Makarowska-Kulej, Conceicao, Kraiduba, Adamek (libero) oraz Janicka, Sieradzka
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?