- Każde zdobyte „oczko” będzie dla nas na wagę złota - mówił nam niedawno Nicola Vettori, trener Uni. Patrząc na scenariusz rywalizacji w Bydgoszczy, trzeba otwarcie powiedzieć, że opolanki wywalczyły tam tylko jeden punkt.
Przez pierwsze dwa sety bowiem to one dyktowały warunki gry. Spotkanie zaczęły od triumfu 25:19, a potem w drugiej partii również długo prowadziły kilkoma punktami. Coś zacięło się w ich grze w końcówce, ale od remisu 23:23 dwie kolejne piłki wygrały siatkarki Uni.
Problemy, na jakie wtedy natrafiły siatkarki z Opola okazały się niejako zwiastunem tego, co działo się później. W trzecim secie obie drużyny grały falami, ale częściej inicjatywę posiadały już bydgoszczanki. Przyjezdne mimo to miały okazje do przełamania ich w kluczowych momentach i tym samym zamknięcia meczu, ale ich nie wykorzystały. Triumf 25:22 dał Pałacowi wiatru w żagle.
W czwartej odsłonie opolskiego zespołu właściwie na boisku nie było, o czym świadczy jego przegrana 12:25.
Tie-break był nieco bardziej wyrównany, ale w drugiej jego połowie do głosu doszły gospodynie i to one zainkasowały niezwykle cenne dwa punkty.
Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz – Uni Opole 3:2 (19:25, 23:25, 25:22, 25:12, 15:10)
Pałac: Bałdyga, Cassemiro, Hage, Balmas, Szperlak, Majkowska, Saad (libero) oraz Kobus, Mazurek, Różyńska, Szczepańska-Pogoda.
Uni: Makarowska, Bidias, Pellegrino, Bączyńska, Stronias, Orzyłowska, Adamek (libero) oraz Borawska, Pamuła, Muszyńska, Wołodko.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?