Tauron Liga. Uni Opole po tie-breaku uległo Enerdze MKS-owi Kalisz [ZDJĘCIA]

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Uni Opole - Energa MKS Kalisz 2:3
Uni Opole - Energa MKS Kalisz 2:3 Wiktor Gumiński
Punkt dopisały do swojego dorobku siatkarki Uni Opole w 16. kolejce Tauron Ligi. Uległy w niej u siebie Enerdze MKS-owi Kalisz 2:3.

- Nastawiałyśmy się na to, by przed własną publicznością sięgnąć po trzy punkty i tym samym zrehabilitować się za nasz nieudany występ w Kaliszu, gdzie przegrałyśmy 0:3 - komentowała Marta Pamuła, przyjmująca Uni. - Niestety, nie udało nam się zrealizować tego planu, ale wywalczony punkt również doceniamy.

Spotkanie z Energą MKS-em w pierwszej części fazy zasadniczej było w wykonaniu opolanek jednym z najsłabszych w sezonie. Starcie w Stegu Arenie rozpoczęły one natomiast bardzo dobrze. Inauguracyjna odsłona przez większość czasu przebiegała pod ich dyktando, co zaowocowało pewną wygraną 25:20.

Siatkarki z Opola nie były jednak w stanie utrzymać równej, wysokiej formy przez całe spotkanie. Chwile słabości przeżywały już w drugiej partii. Ona należała już zdecydowanie do zawodniczek z Kalisza. Role po prostu się odwróciły i Energa MKS triumfowała 25:17.

Świadkami falowania dyspozycji obu drużyn byliśmy również w dalszej części meczu. W trzeciej odsłonie znów do głosu doszły gospodynie, które triumfowały aż 25:14. Wynik ten nie zrobił jednak na ekipie z Kalisza większego wrażenia. A zespołowi z Opola paradoksalnie wcale nie dodał wiatru w żagle, tylko uśpił jego czujność.

- Przed spotkaniem w Opolu w ogóle nie zwracaliśmy uwagi na to, że pewnie pokonaliśmy Uni na własnym terenie - wyjaśniał Adam Czekaj, trener Energi MKS-u, pełniący rolę pierwszego szkoleniowca od listopada 2021 roku (wcześniej był asystentem Jacka Pasińskiego). - Spodziewaliśmy się zupełnie innego starcia i takie też było. Cieszy, że po tak słabym secie jak trzeci byliśmy jeszcze w stanie podjąć rękawicę i udowodnić, iż potrafimy dobrze grać w siatkówkę.

- Momentami graliśmy naprawdę bardzo dobrze. Szczególnie zagrywką, którą posyłaliśmy tam gdzie chcieliśmy i robiliśmy nią sporo krzywdy przeciwniczkom - ocenił z kolei Nicola Vettori, szkoleniowiec Uni. - W pewnym momencie nasza „maszyna” zupełnie przestała jednak funkcjonować. Od czwartego seta zaczęliśmy popełniać bardzo dużo błędów. Przez nie w najważniejszych momentach odbieraliśmy sobie szanse na odwrócenie losów potyczki na naszą korzyść.

Czwarty i piąty set zdecydowanie należały do przyjezdnych. Po wygranej 25:20, weszły one na fali również w tie-breaka, w którym błyskawicznie objęły prowadzenie 8:2. Taki obrót spraw definitywnie odebrał zawodniczkom Uni wiarę w odniesienie końcowego sukcesu. Swoją wyższość Energa MKS potwierdziła wygraną 15:8.

- Rywalki napsuły nam sporo krwi, ale tego się spodziewałyśmy - podsumowała Karolina Drużkowska, atakująca MKS-u, wybrana najlepszą zawodniczką meczu. - Pokazałyśmy duży charakter, cały zespół wykonał świetną robotę i to dało nam wygraną.

- Zwycięstwo za dwa punkty nas cieszy, zważywszy na to, że dopiero nieco ponad tydzień trenujemy w pełnym zestawieniu - dodał Czekaj. - Wcześniej przez około 10 dni dysponowałem jedynie sześcioma zawodniczkami na treningu, bo reszta była na kwarantannie lub izolacji. Wracamy powoli do optymalnej dyspozycji i będziemy robić wszystko, by dogonić zespoły znajdujące się przed nami, w tym między innymi Uni. Naszym celem jest bowiem udział w fazie play-off.

Po porażce z Energą MKS-em, przewaga obecnie zajmujących 7. miejsce w stawce opolanek nad tym rywalem (9. pozycja) zmalała do czterech punktów. Trzeba jednak pamiętać, że kaliszanki mają o jeden mecz rozegrany mniej.

- Na pewno ta porażka nie odciśnie na nas mocniejszego, negatywnego śladu - spuentowała Pamuła. - Mogę zapewnić, że nie poddamy się w żadnym spotkaniu. Wyciągniemy wnioski i do kolejnych meczów przystąpimy w pełni gotowe.

Uni Opole - Energa MKS Kalisz 2:3 (25:20, 17:25, 25:14, 20:25, 8:15)
Uni: Makarowska, Bidias, Pellegrino, Bączyńska, Stronias, Orzyłowska, Adamek (libero) oraz Borawska, Pamuła, Wołodko.
MKS: Gajewska, Dudek, Cygan, Miechowicz, Żurowska, Łukasik, Bałuk (libero) oraz Drużkowska, Mucha, Kucharska, Wysokińska (libero).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska