Tauron Liga. #Volley Wrocław - Uni Opole 3:1

Paweł Sładek
Siatkarki Uni Opole stoczyły zacięty bój.
Siatkarki Uni Opole stoczyły zacięty bój. Wiktor Gumiński
W meczu otwierającym 7. kolejkę Tauron Ligi zmierzyły się Volley Wrocław i Uni Opole. Obie drużyny odnotowały w ostatnich tygodniach kilka porażek, natomiast tylko jedna z drużyn mogła zakończyć to starcie „z tarczą”. Był to wrocławski zespół, który ostatecznie rozprawił się z opolankami 3:1.

W czwartkowym meczu spotkały się dwie równorzędne ekipy, czego potwierdzeniem była nie tylko pozycja w tabeli sąsiadujących ze sobą zespołów, ale również zacięta gra przez większość spotkania. O finalnym rozstrzygnięciu decydowały pojedyncze aspekty.

Dla przykładu w pierwszym secie zawiodła skuteczność w ataku zawodniczek z Opola, które w dużej mierze opierały się na Anastasiji Kraidubie. Większość piłek trafiała właśnie do atakującej, a ta kończyła akcje na poziomie 46%, co nie pozwoliło na „ucieczkę” swoim rywalkom. Wrocławianki popełniały błędy własne, jednak w finalnym rozstrzygnięciu od stanu 15:15 niejako zebrały się w sobie, wypracowując kilka punktów przewagi. Pierwszą partię zakończył atak Joanny Pacak.

W drugim secie opolanki grały bardzo agresywnie w zagrywce, do czego doszło rozproszenie odpowiedzialności w wykańczaniu akcji. Do Kraiduby (5 punktów) dołączyły bowiem Vivian Pellegrino (6) i Kinga Stronias (4). Rozgrywka potoczyła się podobnie jak przed 30 minutami, z tą różnicą, że przy stanie 16:16 to siatkarki Uni cieszyły się grą i wyszły na prowadzenie. Miało to miejsce m.in. dzięki poprawie przyjęcia Stronias, która od pierwszej odsłony poczyniła w tym elemencie znaczny postęp.

Trzeci etap pojedynku nie był już tak obfity w zaciętą grę, ponieważ przyjezdne „posypały się” relatywnie szybko, co zostało wykorzystane przez wrocławską ekipę. Świetnie spisywała się była siatkarka opolskiego klubu Regiane Bidias. Wilczycom tym razem brakowało jednak przysłowiowego pazura, żeby osiągnąć coś więcej niż 18 „oczek”.

Inaczej wyglądał początek czwartej odsłony. Opolanki szybko wyszły na trzypunktowe prowadzenie 9:6, ale m.in. po dwóch skutecznych blokach na Lanie Conceicao miejscowe doprowadziły do remisu 10:10. Dalsza rywalizacja była bardzo wyrównana, żadna z drużyn nie potrafiła narzucić swoich warunków przeciwniczkom aż do końcowej fazy seta. Wrocławianki prowadziły już 23:21, ich rywalki zdołały doprowadzić do remisu, natomiast ostatnie chwile należały jednak do miejscowych. Po długiej akcji i kilku wymianach ostatecznie Volley Wrocław przechylił na swoją korzyść. MVP została Regiane Bidias.

#Volley Wrocław – Uni Opole 3:1 (25:20, 20:25, 25:18, 25:23)
#Volley: Muhlsteinova, Witowska, Bączyńska, Bidias, Szczurowska, Pacak, Saad (libero) oraz Stancelewska
Uni: Kecher, Conceicao, Kraiduba, Makarowska-Kulej, Pellegrino, Kulej, Adamek (libero) oraz Janicka, Sieradzka

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska