Tauron Puchar Polski. Awans Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, Mickiewicz Kluczbork za burtą

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Erik Shoji wrócił do składu Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po pauzie w ostatnim meczu ligowym.
Erik Shoji wrócił do składu Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po pauzie w ostatnim meczu ligowym. Wiktor Gumiński
Duża liczba absencji personalnych nie przeszkodziła Grupie Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w wywalczeniu awansu do ćwierćfinału Tauron Pucharu Polski. Na 1/8 finału zmagania w tych rozgrywkach zakończył natomiast 1-ligowy Mickiewicz Kluczbork.

Do meczowego składu zostało więc włączonych trzech siatkarzy z 1-ligowej ZAKSY Strzelce Opolskie. Szczególnie jeden z nich miał do odegrania bardzo ważną rolę, mianowicie rozgrywający Grzegorz Jacznik.

Kędzierzynianie wywiązali się z roli faworyta, pokonując u siebie 3:1 Indykpol AZS Olsztyn. Patrząc jednak na skład, w jakim przystąpili do tego spotkania, można było mieć pewne znaki zapytania odnośnie tego, jak będzie wyglądać ich gra. Trener Gheorghe Cretu przede wszystkim nie mógł skorzystać z obu rozgrywających: Marcina Janusza i Michała Kozłowskiego. W składzie obrońców tytułu brakowało też ponadto Kamila Semeniuka, Norberta Hubera i Bartłomieja Klutha. W głównej mierze tak duża liczba absencji spowodowana była grypą żołądkową, jaka panuje w zespole już od kilku dni.

I spisał się on na przysłowiową „piątkę”. Nie licząc trzeciego seta, w którym Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zanotowała dwa dłuższe przestoje i ostatecznie przegrała 23:25, w pozostałych partach to ona rozdawała karty.

W ćwierćfinale ekipa z Kędzierzyna Koźla zagra ze zwycięzcą meczu Cerrad Enea Czarni Radom - Stal Nysa (mecz 20.01 o godz. 18).

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Indykpol AZS Olsztyn 3:1 (25:20, 25:15, 23:25, 25:18)
ZAKSA: Jacznik, Śliwka, Smith, Kaczmarek, Żaliński, Rejno, Shoji (libero) oraz Staszewski, Kalembka, Kaciczak.
Indykpol: Jankiewicz, DeFalco, Siwczyk, Butryn, Janiszewski, Jakubiszak, Gruszczyński (libero) oraz Król, Andringa, Ciunajtis.

Niewiele do powiedzenia w meczu z innym przedstawicielem PlusLigi - GKS-em Katowice - miał natomiast inny reprezentant Opolszczyzny. Co prawda 1-ligowy Mickiewicz Kluczbork delikatnie postraszył faworyzowanego przeciwnika w drugim i trzecim secie, ale w obu przypadkach najważniejsze akcje znacznie lepiej rozegrali katowiczanie i koniec końców triumfowali bardzo pewnie.

Mickiewicz Kluczbork – GKS Katowice 0:3 (18:25, 19:25, 21:25)
Mickiewicz: Prokopczuk, Szmajduch, Schmidt, Kupka, Pasiński, Zimoń, Jaskuła (libero) oraz Bułkowski, Mucha, Czerwiński, Siemiątkowski, Popik.
GKS: Ma’a, Rousseaux, Kania, Domagała, Quiroga, Hain, Mariański (libero) oraz Drzazga, Ogórek (libero).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska