TCS. Konkurs w Ga-Pa: znów wygrał Kobayashi, podium Kubackiego!

Michał Skiba
Michał Skiba
eastnews
Ryoyu Kobayashi wygrał noworoczny konkurs w Garmish–Partenkirchen i wciąż jest liderem 67. Turnieju Czterech Skoczni. Po piętach depcze mu Markus Eisenbichler. Na trzeci stopień podium w Ga–Pa i całego turnieju wskoczył Dawid Kubacki.

Przed noworocznym konkursem w Garmisch-Partenkirchen zaczęły pojawiać się pytania, czy kibice skoków narciarskich sezon po sezonie będą świadkami Turnieju Czterech Skoczni, w którym skoczek wygra wszystkie cztery konkursy. W sezonie 2001/2002 imprezę szturmem wziął Niemiec Sven Hannawald i dopiero w poprzednim sezonie do tego klubu dołączył Kamil Stoch.
Ryoyu Kobayashi od początku sezonu prezentuje znakomitą formę i dotrwał z nią do 67. TCS. „Czy zabraknie mu paliwa do turnieju” – zastanawiali się wszyscy eksperci. Japończyk wygrał konkurs w Oberstdorfie. Podczas treningów i kwalifikacji w Garmish radził sobie bardzo dobrze. Godzinę przed konkursem, w serii próbnej zdeklasował rywali. Uzyskał 140 m i wyprzedził Roberta Johanssona (135 m) oraz Markusa Eisenbichlera (133,5 m).

W konkursie powtórzyła się historia z Oberstdorfu – Kobayashi o zwycięstwo rywalizował z Einsebichlerem i okazał się minimalnie lepszy. W pierwszej serii skoczył 136,5 metra, półtora metra bliżej od Niemca, ale prowadzenie wywalczył notami i warunkami na skoczni. To samo powtórzyło się w drugiej serii. Kobayashi skoczył 133 metry, dwa metry bliżej od Eisenbichlera, ale znowu wygrał dzięki bonifikacie za wiatr. Znowu na styku – Japończyk pokonał Niemca o 1,9 punktu. Gdy Niemiec gratulował liderowi Pucharu Świata i Turnieju Czterech Skoczni, tylko mrugnął do niego okiem. Wie, że teraz w nim jest największa nadzieja, by klub zwycięzców wszystkich czterech konkursów turnieju się nie powiększył. Po dwóch konkursach Eisenbichler traci do Kobayashiego 2,3 punktu.

Ryoyu Kobayashi otwarcie przyznał, że pracując nad swoją pozycją najazdową, wzorował się na...Danielu Andre Tande. Japończyk wymieniał Norwega jako jednego z faworytów imprezy. – Muszę porozmawiać z Ryoyu, może mnie czegoś nauczy w mojej pozycji najazdowej – żartował Tande, który w pierwszej serii przegrał rywalizację w parze z...Junshiro, bratem Ryoyu.

Transmisje z kwalifikacji i konkursów Turnieju Czterech Skoczni tylko w Eurosporcie i Eurosporcie Player.

Trudno byłoby wytypować, że to Piotr Żyła i Kamil Stoch będą po pierwszej serii niżej w tabeli od Dawida Kubackiego, a w szczególności Jakuba Wolnego (po pierwszej serii był ósmy, ale zawody skończył na trzynastym miejscu). Stoch w pierwszą próbę trochę przespał. Skakał w warunkach zbliżonych do tych, które miał Eisenbchler (138 m), a skoczył tylko 129, co dało mu 16. miejsce. W drugiej serii się przebudził. Skokiem na odległość 134 metry wskoczył do pierwszej dziesiątki – konkretnie na szóste miejsce. Nikt w drugiej serii nie otrzymał więcej punktów za skok od Kamila Stocha. – Szarża w drugiej serii się opłaciła. Pierwszy skok był skierowany za bardzo do góry i zabrakło prędkości. W drugiej serii wyszło lepiej. Cieszę się z sukcesu Dawida, w pełni na to zasłużył. Czekamy, aż wygra konkurs. Ja cieszę się tym co jest. Na tę chwilę nie jestem w stanie pewnych rzeczy przeskoczyć. Wiadomo, że fajnie byłoby wszystko wygrywać, ale nie można mieć wszystkiego. Nie chcę nic przepowiadać, ale Kobayashi jest na dobrej drodze, by wygrywać wszystkie cztery konkursy, ale Niemcy też mają ciśnienie na wygraną – ocenił po zawodach w rozmowie z Eurosportem Kamil Stoch.

Po drugim skoku w Ga–Pa cała stawka znowu musi być czujna, bo Stoch w każdej chwili może namieszać. Tymczasem na ustach polskich kibiców musi być Dawid Kubacki. W pierwszej serii skoczył 133 metry i przed drugą próbą był już na trzecim miejscu klasyfikacji generalnej 67. TCS. To nie spętało mu nóg. Skoczek z Nowego Targu powtórzył odległość i wyszarpał miejsce na podium. Na „pudle” w Garmish-Partenkirchen czterokrotnie stał Adam Małysz, dwa razy Kamil Stoch, Kubacki dumnie podtrzymał tradycję dobrego polskiego skakania w Nowy Rok. – Jaki Nowy Rok, tak i kolejne dwanaście miesięcy. W Garmich po prostu kontynuowałem pracę, którą robię cały czas z trenerem Horngacherem. Na tym moja dobra forma się jednak nie kończy. Podium cieszy, zwłaszcza po dobrych skokach – mówił po konkursie w rozmowie z Eurosportem Dawid Kubacki.

Noworoczny konkurs już na pierwszej serii zakończyli Stefan Hula i Aleksander Zniszczoł. Pierwszy skoczył 116 metrów i przegrał rywalizację z Halvorem Egnerem Granerudem z Norwegii, drugi lądował przed 119 metrem, a to nie wystarczyło na osiemnastoletniego Timiego Zajca. Słoweniec skoczył 132 metry. – Jeszcze nigdy w życiu nie udało mi się wygrać ze skocznią w Garmish – tłumaczył Aleksander Zniszczoł.

Teraz chwila oddechu i cała karuzela przenosi się do Austrii. Następne zawody w ramach 67. Turnieju Czterech Skoczni odbędą się w Innsbrucku (4 stycznia) i Bischofshofen (6 stycznia). Oba konkursy dzień wcześniej poprzedzą kwalifikacje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: TCS. Konkurs w Ga-Pa: znów wygrał Kobayashi, podium Kubackiego! - Sportowy24

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska