Ostatni spektakl amatorskiego teatru "Bez Atu", będący zamykającym działalność grupy benefisem, miał miejsce ponad dwa lata temu.
- Przez ten czas niejednokrotnie spotykałem się z głosami, że miłośnicy sztuki teatralnej tęsknią za naszymi spektaklami - mówi Sylwester Zabielny, przed laty jeden z założycieli "Bez Atu". - A my jako byli aktorzy czuliśmy, że dobrze byłoby od czasu do czasu wskoczyć w teatralne buty, które wtedy zawiesiliśmy na kołkach.
Ta obustronna tęsknota zaowocowała powołaniem do życia nowej grupy - Teatru Aktu Szóstego, który jest sekcją w Namysłowskim Ośrodku Kultury i który ma już za sobą dwie pierwsze próby.
- Na nasze ogłoszenie odpowiedziało bardzo dużo osób i byłem "zmuszony" powołać osobną sekcję dziecięcą, w której jest grupka 5-7-latków - cieszy się Zabielny, od niedawna instruktor w NOK. - W starszej grupie znalazło się miejsce i dla młodzieży, i dla dorosłych, a na tapecie mamy już nową sztukę zatytułowaną "Przyjaciel Johna Wayna" hiszpańskiej pisarki Garbine Losada.
Co ciekawe, to nie jedyna nowa inicjatywa teatralna w Namysłowie. Dwoje aktorów: Adrianna Łań i Aleksander Szachnowski przygotowują się do wystawienia "Związku otwartego" Dario Fo, a wkrótce premierę swojego spektaklu da Grupa Teatralna Seniorów. - Mamy tu dobry klimat dla teatru - podsumowuje Zabielny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?