Targi nto - nowe

Tele-fortele

Michał Wandrasz [email protected]
Sebastian Dul pokazuje feralną umowę.
Sebastian Dul pokazuje feralną umowę.
Niektórzy posiadacze telefonów, którzy zdecydowali się na korzystanie z usług firmy Tele2 uważają, że zostali wprowadzeni w błąd.

Nikt nie lubi wysokich rachunków i jeżeli pojawia się możliwość płacenia mniej za połączenia telefoniczne, to mało kto nie skorzysta z takiej okazji. Tak było także z państwem Dul z Zawady koło Opola.
- Pracuję w domu dzwoniąc dużo za granicę i do innych województw, więc kiedy w naszym domu pojawił się człowiek z Tele2 z ofertą tańszych połączeń, wydało się to nam atrakcyjne - opowiada Sebastian Dul. - Facet mówił, że dla nas nie będzie żadnych uciążliwości, bo w sprawie rachunków to oni już dogadują się z Telekomunikacją Polską i my dalej będziemy dostawać jeden rachunek, tyle że tańszy za połączenia międzymiastowe i międzynarodowe.
- Tymczasem zaczęliśmy dostawać dwa rachunki - jeden z telekomunikacji za abonament, rozmowy lokalne i komórkowe, a drugi z Tele2 za rozmowy zagraniczne i międzymiastowe - dodaje Katarzyna Dul. - Trzeba płacić dwa razy za przelew w banku, a miało być wszystko bezpłatnie. Rozmowy zamiejscowe i zagraniczne faktycznie wychodzą taniej, ale po co gadają głupoty z tymi rachunkami.
Akwizytorzy firmy odwiedzili nie tylko państwa Dul, ale także innych mieszkańców Zawady.
- Jak usłyszałem, że sąsiadowi facet wciska ten sam kit, że za nic nie będzie płacił, to poleciałem do domu i przyszedłem z rachunkiem - mówi pan Sebastian. - Jak mu go pokazałem i spytałem, co to w takim razie jest, to tamten się zmieszał i powiedział tylko, że on pracuje pierwszy dzień i się nie orientuje.
Zadzwoniliśmy więc do konsultantki firmy Tele2, pytając o wysokość opłat za połączenia i liczbę rachunków.
- Aby korzystać z tańszych połączeń międzymiastowych i międzynarodowych musi być pan abonentem Telekomunikacji Polskiej, której nadal płaci pan abonament i za rozmowy lokalne oraz do sieci komórkowych - wyjaśniła pracownica Tele2. - Oferujemy tańsze połączenia, bo minimalizujemy koszty własne - dodała.
Niektórzy posiadacze telefonów mimo kuszącej propozycji Tele2 nie zdecydowali się po wizycie akwizytora na ich ofertę, a mimo to... firma pogratulowała im listownie przystąpienia do grona jej klientów.
- Młoda kobieta, która odwiedziła córkę tłumaczyła zasady działania firmy w sposób na tyle mętny, że wprawdzie podaliśmy, jej wszystkie dane, ale żadnej umowy nie podpisaliśmy chcąc wcześniej poradzić się naszego operatora, czyli Telekomunikacji Polskiej - opowiada Manfred K. z Ozimka. - Gdy dowiedziałem się, że przy małych rachunkach miesięcznych oni komasują płatności i płaci się raz na dwa, trzy miesiące oraz tego, że i tak płacić trzeba drugi rachunek Telekomunikacji Polskiej, wówczas postanowiliśmy nie podpisywać umowy z Tele2. Tym bardziej, że podobno w Ozimku mamy centralę starszego typu, która nie pozwala kręcić numeru zamiejscowego bez prefiksu, co obiecywali ludzie z Tele2. Ostrzegłem też drugą córkę, która także miała wizytę przedstawicielki tej firmy. Tymczasem po kilku tygodniach obie córki dostały pocztą gratulacje i powitanie w gronie klientów. W Tele2 powiedzieli, że to może jakaś pomyłka, ale przecież zawsze możemy do nich napisać podanie o wycofanie się z umowy.
Manfred K. zapowiada, że jeżeli dostaną z "Tele2" jakieś rachunki za rozmowy, to oddadzą sprawę do prokuratury, bo to oznacza, że ktoś sfałszował podpis córki na umowie. Na razie czekają, co będzie dalej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Coraz więcej chętnych na kredyty ze zmienną stopą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska