- Ten wielki okaz, to kozak czerwony. Znaleźliśmy go z mężem w lesie w Siołkowicach - relacjonuje pani Barbara. - Grzybów nie brakuje, a jeśli człowiek ma szczęście, może znaleźć takiego giganta. Z kozaka będzie pyszna zupa, a jeśli wystarczy, usmażę resztę ze śmietaną i cebulą - zapowiada.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?