Ten problem trzeba wreszcie rozwiązać

Magdalena Żołądź
Magdalena Żołądź
Magdalena Żołądź
Magdalena Żołądź archiwum [O]
Ranne zwierzęta na poboczach dróg to problem gminy. I to dużo większy niż zwierzęta padłe, które można zutylizować. To, które żyje i cierpi, wymaga fachowej pomocy. Jeśli nie w powrocie do zdrowia, to w szybkim ukróceniu agonii. A to może zrobić tylko lekarz weterynarii, z którym gmina na takie usługi powinna mieć podpisaną umowę.

Schody zaczynają się wówczas, gdy lekarze weterynarii na danym terenie do takiej roboty się nie kwapią, bo niewdzięczna jest i nie oszukujmy się - słabo opłacalna. Wtedy gminy podpisują umowy z lekarzami z gmin ościennych, co komplikuje szybki przyjazd na miejsce. A są gminy, gdzie nawet takich usług nie ma kto świadczyć.

Dziś taką historię prezentujemy. Bez happy endu, bo pokazującą, że dobre serce kierowców i chęć pomocy konającemu zwierzęciu nie wystarczą, gdy system - dobrze opracowany w teorii - w praktyce się nie sprawdza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska